Na całym Mazowszu nie ma miasta podobnego do Żyrardowa. Powstał on zdumiewająco szybko - od utworzenia w 1830 r. na ziemiach hrabiów Łubieńskich osady fabrycznej do puszczenia w ruch pierwszej maszyny przędzalniczej minęły zaledwie trzy lata. Na przełomie XIX i XX w. żyrardowska fabryka była potęgą na skalę światową. W Żyrardowie do niedawna wszystko podporządkowane było obróbce lnu. Charakterystyczny podział miasta na trzy części - dyrektorską, fabryczną i robotniczą, pozostaje czytelny do dzisiaj. Nawet w nazwie miasta kryje się duch tkackich czółenek - pochodzi od nazwiska wynalazcy maszyny przędzalniczej, Philippe'a de Girarde’a.
Nic nie trwa wiecznie - po upowszechnieniu się włókien sztucznych wyroby lniane stały się towarem z górnej półki, a olbrzymie zakłady nie sprostały przemianom ekonomicznym lat 90. XX w. Pozostały jednak fabryki przypominające gotyckie zamki, zabudowana niskimi domami z czerwonej cegły dzielnica robotnicza, urocze pałacyki w części "dyrektorskiej" i sto kilkadziesiąt lat historii przemysłu. Władze miasta opracowały już plan rewitalizacji centrum Żyrardowa, który niebawem ma stać się jedną z ciekawszych atrakcji Mazowsza.
Warto przyjechać tu już dziś, zwłaszcza we wrześniu, kiedy Żyrardów jest sceną wielu interesujących wydarzeń związanych z Europejskimi Dniami Dziedzictwa. Spacer po mieście najlepiej zacząć od wizyty w Muzeum Mazowsza Zachodniego, które działa od 1961 r., a wcześniej nosiło nazwę Muzeum Historii Ruchu Robotniczego. Urządzone w secesyjnym pałacyku współwłaściciela fabryki - Karola Dittricha - jest kopalnią informacji i ciekawostek na temat miasta. Rezydencja stoi wśród zieleni Parku Miejskiego, który od kilku lat jest poddawany systematycznej rewaloryzacji. Pomiędzy starymi drzewami pojawiły się nowe alejki z ławeczkami, efektowny plac zabaw oraz altanki i mostki nad kanałkami i przepływającą tędy Pisią Gągoliną.
Uwagę zwraca też budynek dworca kolei warszawsko-wiedeńskiej z 1833 r.
W kościele farnym przy pl. Jana Pawła II warto zobaczyć witraże projektu Józefa Mehoffera.
Lniane tkaniny produkuje się jeszcze w Żyrardowie w zakładach przy ul. 1 Maja 63. Jest przy nich sklep czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00. W części pofabrycznych budynków w samym centrum miasta działa centrum handlowe. W murach dawnych przędzalni uwijają się robotnicy budowlani - powstają tu modne mieszkania (tzw. lofty). O dziwo kupują je także mieszkańcy Warszawy - okazuje się, że z Żyrardowa odległego od stolicy o ok. 50 km można szybciej dojechać do jej śródmieścia pociągiem niż innymi środkami komunikacji z peryferii zatłoczonego miasta.