Konie od wieków używane były jako siła pociągowa w transporcie, do prac w polu, do jazdy wierzchem, także w wojsku. W życiu codziennym ważne były przede wszystkim wartości użytkowe zwierząt, ale miłośnicy koni rozumieli znaczenie prowadzenia odpowiedniej selekcji cech poszczególnych ras i wiedzieli, że można to robić tylko we właściwie zorganizowanych ośrodkach. W ten sposób powstały stadniny - jak ta w Mieczownicy.
Właściciel Mieczownicy, Janusz Chrzanowski równocześnie z budową zgrabnego eklektycznego pałacyku (1894) założył tu stadninę i sprowadził do niej klacze czystej krwi arabskiej. Mimo wielu zmian własnościowych, działa ona do dziś. Obecnie prowadzi przede wszystkim hodowlę koni angloarabskich. Dyrekcja stadniny ma siedzibę w ładnie utrzymanym pałacyku, w jednym z budynków urządzono hotelik. Miłośnicy hippiki mają tu do dyspozycji nawet krytą ujeżdżalnię. Konie, pałac, park na zboczu doliny, możliwość skorzystania z rekreacji w siodle - wszystko to stwarza niezwykłą atmosferę "starych, dobrych czasów".
Trzeba jeszcze wspomnieć, że w niewielkim lasku na wschodnim skraju wsi pochowano poległych 28 lutego 1863 r., podczas starcia zwanego bitwą pod Dobrosołowem. Zginęło wówczas ok. 100 powstańców. Niektórzy miejsce wiecznego spoczynku znaleźli w Mieczownicy. W 1953 r. dla uczczenia ich pamięci postawiono tu pomnik.