Pierwsze wiatraki pojawiły się na ziemiach polskich w XIV w. Przez 600 lat te małe zakłady przemysłowe były obecne w rodzimym krajobrazie. Świszcząc i terkocząc, pracowicie mełły zboże, zastępując z powodzeniem ręczne żarna. Ludzie, którzy potrafili je budować, a potem użytkować należeli do lokalnych elit. Niewielu potrafiło bowiem skonstruować skomplikowany mechanizm wiatraka, nieliczni umieli go obsługiwać i konserwować. Profity płynące z młynarskiej działalności budziły nieraz sąsiedzką zawiść; młynarze byli posądzani o konszachty z siłami nieczystymi, uważano, że potrafią zaklinać wiatry. W rzeczywistości tajemnica ich powodzenia tkwiła w przekazywanej przez pokolenia fachowej wiedzy - umiejętności obserwacji zjawisk pogodowych i intuicyjnego rozumienia prawideł mechaniki.
W północnej części Latowicza, w pobliżu cmentarza mieszka pan Witold Strzeżek, młynarz od urodzenia. Na jego posesji stoi atrakcja - wiatrak typu koźlak zbudowany w 1839 r. w Parysowie, do Latowicza przeniesiony w 1936 r. Jak się okazuje, jeszcze przed II wojną światową działali konstruktorzy wiatraków wykorzystujący rozwiązania techniczne wypracowane przed stuleciami - tutejszy obiekt postawił mistrz Stanisław Sitnik pochodzący z Maciejowic, który w swoim życiu zbudował 9 wietrznych młynów, a 45 przeniósł lub przebudował. Pan Witold chętnie pokazuje wnętrze swojego umiłowanego koźlaka. Mimo że obiekt od dawna już nie pracuje, zachowały się w nim niemal kompletne mechanizmy! Widać fundament zwany kozłem i potężny słup - pionową oś całego wiatraka - sztembr lub sztymber. Sztymber obracał się w koźle (w drewnianym łożu właściwy poślizg zapewniała niczym niezastąpiona mieszanka łoju ze świńską szczeciną), dzięki czemu cały koźlak można było za pomocą dyszla ustawiać na wiatr. Prędkość obrotu śmigów zależała od gęstości ich zapierzenia, czyli od liczby umieszczonych na nich dranic dartych z sosny (wykonywano je ręcznie z wyselekcjonowanych konarów, musiały zapewnić odpowiednią "szorstkość", aby skutecznie wykorzystać siłę wiatru). Śmigi osadzone na poziomym wale koła palecznego za pośrednictwem przekładni napędzały młyńskie kamienie i inne urządzenia przemiałowe. We wnętrzu, na belce zwanej mącznicą, wspierającej całą konstrukcję wiatraka, widać rzeźbione stare napisy upamiętniające pierwszego budowniczego o nazwisku Leszko i pierwszego właściciela wiatraka, Wilkońskiego. Dokładnie pod sztymbrem widnieje data: 1839.