Jak Niemcy długie i szerokie, na cześć kanclerza Ottona von Bismarcka (1815-1898) aż do lat 30. XX w. stawiano dziękczynne wieże. Jedną z nich zbudowano na przedmieściu Wschowy, na wzgórzu, po lewej stronie drogi do Osowej Sieni. Monument został po II wojnie światowej zniszczony. W 1982 r. na gruzach pomnika kanclerskiej chwały wzniesiono wysoki cokół, na którym stanął posąg... samca krowy rasy holsztyńsko-fryzyjskiej, buhaja o imieniu Ilon. Zadbali o to pracownicy ówczesnego Ośrodka Hodowli Zarodowej z Osowej Sieni. Pracowano w nim nad upowszechnieniem tej cennej rasy w Polsce. Ilon był jej pierwszym polskim reproduktorem, niekwestionowaną gwiazdą osowskich obór.
Zielone wzgórze z pomnikiem i ławeczki wokół zachęcają, by zrobić tu przerwę w podróży, przysiąść i w cieniu olbrzymiej krowy zadumać się nad dziejami pomników i nad tym, czym kierują się ludzie, którzy decydują o ich stawianiu.