Niedaleko Raniżowa, z dala od zgiełku, pieszy turysta trafi na wiekową zagrodę bartniczą. 400 lat temu, król Jan Kazimierz, który upodobał sobie Puszczę Sandomierską na polowania, nakazał w Zembrzy wykarczować las i utworzyć zagrodę bartniczą, której zadaniem było zaopatrywanie królewskiego dworu w miód i wosk.
Do dziś w tym miejscu żyją potomkowie założycieli zagrody i nadal zajmują się bartnictwem. Kilka lat temu pożar strawił większość zabudowań. Ostały się na szczęście nieliczne, bardzo stare barcie. Część najwartościowszych przeniesiono do skansenu w Kolbuszowej.