W 1646 r. Hilary Mala, górnik spod Kielc, wykopał trzy okazałe samorodki ołowiowego minerału, zwanego galeną. Ich wielkość wzbudziła powszechny podziw. Wyjątkowe znalezisko ocalono od przetopienia. Przekazano je rzeźbiarzom, którzy z niemałym trudem wykonali z kruchego tworzywa trzy rzeźby do kościołów. Dwie z nich znalazły się w Kielcach. Trzecia powędrowała w okolice Przysuchy, do Borkowic. To figura św. Antoniego, warto ją zobaczyć przy okazji wizyty w Borkowicach, znajduje się w lewej nawie tutejszego kościoła pw. Świętego Krzyża i św. Mateusza. Neogotycką świątynię z barokowym wyposażeniem wzniesiono w latach 1829-1845.