W przeciwieństwie do Raju, który w regionie świętokrzyskim jest tylko jeden (jaskinia Raj), na Piekło natrafić tu nietrudno. Tę niesławną nazwę oprócz wsi koło Końskich i dwóch jaskiń pod Kielcami nosi kilka rezerwatów i pomników przyrody, w tym owiane legendą skałki Piekło pod Niekłaniem - atrakcja turystyczna regionu.
Miano Piekła zyskały zapewne dzięki niesamowitym kształtom, przypominającym ogromne grzyby, kominy, gzymsy i stoły skalne, które zdają się być z piekła rodem... Według legendy skały pod Niekłaniem, z rozkazu samego Lucyfera, były miejscem pokuty nieposłusznych diabłów. Ponoć ze strachu przed czartami, które harcowały pomiędzy świecącymi szatańskim blaskiem głazami, mieszkańcy opuścili pobliską osadę leśną.
Zbudowane z piaskowców jurajskich skałki warto zobaczyć. Mają do 8 m wysokości i ciągną się na długości jednego kilometra. Fantastyczne kształty zawdzięczają niejednolitej budowie oraz niszczącej działalności wiatru, który przez tysiące lat wywiewał mniej odporne warstwy piaskowca.
Obszar porośnięty 200-letnim lasem objęto ochroną, tworząc rezerwat przyrody o powierzchni ponad 6 ha, który oprócz osobliwych form skalnych chroni rzadki gatunek paproci - zanokcicę północną. Ta przypominająca kępki małej trawy roślina, pozostałość po epoce polodowcowej, szczególnie upodobała sobie szczeliny na szczycie piaskowcowych wzniesień.
Do rezerwatu można dotrzeć dwoma szlakami turystycznymi: czarnym ze stacji PKP Wólka Plebańska oraz niebieskim od strony Furmanowa lub Borków. Do malowniczych skałek prowadzi także ścieżka dydaktyczna wiodąca z oddalonej o 1,8 km szkółki leśnej w Niekłaniu Wielkim.