Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!
Strona główna ciekawe miejsca zabytki: zabytkowe budynki Ulica Garnizonowa - małe osiedle dużych, drewnianych domów

Ostróda

Ulica Garnizonowa - małe osiedle dużych, drewnianych domów

Ulicę Garnizonową w Ostródzie można by nazwać osiedlem garnizonowym. Po pierwsze, w tych rejonach Ostróda miała tzw. Bramę Północną, gdzie nieopodal stacjonował garnizon. Po drugie, zachowały się tam niektóre zabytkowe budynki - część z nich była całkowicie murowana z czerwonej cegły przypominającej niewielkie dworki i pałacyki, a część zupełnie drewniana, jedynie na kamiennych fundamentach. Wszystkie budynki wywodzą się z czasów panowania niemieckiego. Ponadto tuż obok znajduje się Polska Górka - bardzo stary cmentarz, niestety zniszczony, z grobem Gustawa Gizewiusza, który również należy obowiązkowo zwiedzić.

Zaproponował: michalolczak

Wskazówki

michalolczak wtorek, 02 sierpnia 2011, 17:08
Dla miłośników urządzeń GPS, oto dokładne namiary w/w miejsca: 53.705432 / 19.966174
michalolczak sobota, 08 czerwca 2013, 22:57
W miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się baza PKS przy ul. Garnizonowej, na wysokiej skarpie północnej krawędzi doliny Drwęcy czernieją w krajobrazie - kiedyś ceglastoczerwone i poznaczone brązowymi kreskami konstrukcji ryglowej - budynki najstarszych ostródzkich koszar, tzw. Bergkaserne. Miejsce szarobure i nijakie, zepchnięte w niebyt i zapomniane.
A mogłoby się wydawać, że powinno być hołubione, chociażby przez pryzmat niedawnych obchodów napoleońskich. Wszak z tych wzgórz Bonaparte podobno spoglądał na Ostródę, tak przynajmniej uwiecznił to francuski malarz... Przechadzając się wśród szarzyzny resztek dawnych koszar, nie sposób uniknąć refleksji, że ten rozpaczliwy obraz to jakby materialny ślad niepochlebnej opinii Napoleona o Ostródzie. Określenie „nędzna dziura” nie dotyczy już centrum miasta, ale jego echo krąży nieustannie nad północnymi przedmieściami...
Według tradycji, pierwsze koncepcje dotyczące militarnego wykorzystania tzw. Sandbergen powstały podczas pobytu Napoleona, który planował usypanie na wzgórzach systemu szańców. Ten pomysł, podjęty w przez pruskie władze wojskowe w latach 20. XIX w., doczekał się realizacji w 1844 r.
W kalendarzu ostródzkich dziejów - utrwalona dla potomności przez monografa Ostródy, Johannesa Muellera - zapisana jest data 1 czerwca 1845 r. Tego właśnie dnia król pruski Fryderyk Wilhelm IV wizytował budowę tutejszych ufortyfikowanych koszar, które nazywano wówczasLandwehr-Zeughaus . W latach późniejszych, kiedy bryła cekhauzu wpisała się w północną panoramę miasta, mieszkańcy Ostródy zaczęli nazywać ten budynekUhrenblock, od zegara, który wieńczył centralną, najbardziej wysuniętą część fortu.
Ostródzkie dzieło obronne powstało według zasad tak zwanej nowopruskiej szkoły fortyfikacyjnej. Jednym z głównych teoretyków tego kierunku był generał Ernst Ludwig von Aster (1778-1855). Przy jego współpracy powstał projekt ostródzki. Był to typowy fort reditowy w formie podkowy, wysuniętej frontem ku południowi. Jedyna droga do wnętrza dzieła obronnego prowadziła od strony północnej przez bramę, na której przedpolu znajdował się pięciokątny, tzw. diamentowy system fos z kaponierami. Od wschodu dodatkowo broniła fortu pojedyncza ziemna reduta, a wzdłuż krawędzi doliny Drwęcy biegł łańcuch szańców, również usypanych z ziemi.
W terenie do dziś czytelne są jeszcze niektóre fragmenty tych nowożytnych umocnień, ale coraz bardziej niszczeją, ginąc pod zwałami dzikich wysypisk śmieci.
Cenne historyczne miejsce ulega postępującej degradacji. Staje się obszarem narastającego wykluczenia społecznego. A przecież te wzgórza to nic innego jak flanka północnej bramy miasta ku światu. Tędy właśnie od momentu powstania Ostródy prowadziła główna droga tranzytowa w kierunku Elbląga i do Europy. Stąd czerpano piasek do wszelkich robót budowlanych przy wznoszeniu miasta. Tu wreszcie, na Polskiej Górce, znaleźli wieczny spoczynek obywatele Ostródy. Krzyżowały się tu zatem przez wieki codzienność i zaświatowość miejskiej społeczności.
Teraz to już tylko „świat poza światem”, trochę jak „zaginiony świat” u Conan-Doyle'a - wypchnięty ku niebu skrawek lądu, na którym trwają endemiczne relikty niepotrzebnej nikomu przeszłości. Czy naprawdę nikomu niepotrzebnej...?

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na