Wieża, wzniesiona w 1928 roku na wzgórzu morenowym, była jednym z elementów systemu miejskich wodociągów. Stanowiła rezerwowy zbiornik wody, który jednocześnie wyrównywał ciśnienie w całym wodociągu. Uszkodzona podczas działań wojennych, doraźnie naprawiana, dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku doczekała się gruntownego remontu i modernizacji. Swoje funkcje pełniła do 2006 roku, kiedy to podczas przetargu została sprzedana w prywatne ręce. Wieża swoją architekturą przypomina średniowieczną budowlę obronną. Według znawców historii, takie wzornictwo było charakterystyczne dla stylu określanego historyzmem niemieckim. Konstrukcja stoi stabilnie na kamiennej ławie szerokości 0,5 m i ma murowany fundament. W bryle obiektu wyróżnić można dwa elementy: trzon i głowicę zwieńczoną dachem w kształcie ostrosłupa. Nowy właściciel zapowiadał gruntowny remont wieży ze zmianą jej dotychczasowej funkcji. Miała powstać tu galeria z restauracją widokową. Jednym z pomysłów na przebudowę miasteckiej wieży ciśnień jest praca dyplomowa absolwentki Politechniki Koszalińskiej Moniki Lipińskiej-Szczerbuk. Czy projekt zostanie wykorzystany, tego nie wiadomo. Minęło już kilka lat, a wieża nadal stoi w niezmienionej formie. Przybywa tylko na niej anten, które budzą niepokój okolicznych mieszkańców.