Po dającej początek wyzwoleńczemu marszowi na Zachód, zakończonej klęską pod Moskwą, Stalingradem i Kurskiem agresji niemieckiej na Związek Radziecki w kręgi hitlerowskie zaczęła wkradać się nerwowość wynikająca z obawy przed odpowiedzialnością za zbrodnie dokonane w czasie II wojny światowej. Nadchodzące informacje o sukcesach radzieckich u widzących upadek polityki Hitlera, „obsługujących” Auschwitz SS-manów wywołał strach wyzwalający próby zacierania śladów, a także niszczenia dokumentów zbrodniczej działalności.
W lipcu i sierpniu 1944 r. wojska radzieckie, zatrzymując się na linii Wisła - Wisłoka, znajdowały się 200 km od Auschwitz. Władze okupacyjne, zmuszone do podjęcia decyzji o dalszych losach obozów oraz blisko 50 podobozów, rozpoczęły przygotowania do likwidacji miejsc kaźni. Istniejące w Birkenau komory gazowe i krematoria dzień i noc paliły zagazowanych oraz zabitych strzałami z broni palnej, likwidowanych Żydów i Cyganów. Usprawniane procesy eksterminacji, m.in. wybudowana linia kolejowa i oddana do użytku rampa wyładowcza dostarczające transport bezpośrednio pod krematorium, nie spełniały oczekiwań hitlerowców i poszukiwano innych rozwiązań mających przyśpieszyć rozwikłanie problemu dowodów i świadków zbrodni. W trybie ewakuacyjnym rozpoczęto wysyłki do obozów koncentracyjnych w głębi Rzeszy. W przeciągu drugiej połowy 1944 r. wysłano do pracy w różnych zakładach przemysłowych kilkadziesiąt tysięcy więzionych w obozie. Pozostającej znacznej liczbie więźniów nie dało się zamknąć ust z dnia na dzień i w tych okolicznościach narodził się szaleńczy plan SS-mana Otto Molla, szefa krematoriów w Auschwitz-Birkenau, zakładający całkowite zniszczenie dowodów i świadków zbrodni.
We wrześniu 1944 r. działający w strefie obozowej ruch oporu przejął informacje, z których wynikało, że komendant obozu KL Auschwitz Hoess na specjalne polecenie Himmlera podjął czynności przygotowawcze związane z likwidacją obozu i zatarciem śladów zbrodniczego działania SS. Hoess zwrócił się do podporządkowanych komendantów, oficerów SS, w tym do komendanta Auschwitz-Birkenau, a także szefa krematoriów Otto Molla o określenie technicznych możliwości całkowitego zniszczenia obozu Birkenau, z komorami gazowymi i krematoriami, oraz określenie środków technicznych niezbędnych do przeprowadzenia akcji. Zakładano szybkie doprowadzenie Birkenau do stanu niewinnie wyglądającego terenu. Otto Moll wyraził gotowość wykonania zadania po otrzymaniu do dyspozycji zmotoryzowanych oddziałów SS, artylerii do zniszczenia istniejących budowli oraz bombowców do zbombardowania terenu, a później ludzi do jego niwelacji. Plan zmierzał do zrównania z ziemią obozu, likwidacji dowodów i świadków faszystowskich zbrodni oraz stworzenia precedensu pozwalającego zrzucić odpowiedzialność na koalicję antyhitlerowską. Informacja przekazana drogą konspiracyjną za pośrednictwem brzeszczańskiej grupy PPS-u do Krakowa do Teresy Lasockiej, działającej w ramach PPS-WRN w organizacji PWOK (Komitet Pomocy Więźniom Obozów Koncentracyjnych), córki gen. Józefa Lasockiego, podana została do tajnej radiostacji AK, a następnie do Londynu. Ujawnienie faktów 10 października 1944 r. na falach radia BBC, radia Waszyngton i radia Moskwa oraz nadanie im światowego rozgłosu wstrzymało realizację zbrodniczego planu. Do publicznej wiadomości podano informacje o funkcjonariuszach SS i popełnionych zbrodniach oraz ciążących na nich zaocznych wyrokach śmierci, co w znacznym stopniu ostudziło zapały dowództwa niemieckiego i miało istotny wpływ na ich morale. Co prawda, w dniu 11 października 1944 r. niemieckie środki przekazu zdementowały informacje o Planie Molla, ale należy sądzić, że sprawna akcja ruchu oporu zapobiegła olbrzymiej tragedii ludzkiej i nie dopuściła do zatarcia zbrodni w Auschwitz.
W związku ze zbliżającą się ofensywą radziecką, w obawie przed przejęciem dowodów i dotarciem do świadków zbrodni, hitlerowcy przystąpili do systematycznego likwidowania bezpośrednich świadków eksterminacji, członków Sonderkommand, więźniów zatrudnionych przy obsłudze komór gazowych i krematoriów. We wrześniu zamordowano około 200 z nich. Pozostawiani przy życiu tzw. fachowcy: palacze, mechanicy, funkcyjni, również liczyli się z losem współtowarzyszy i podczas jednej z prób likwidacji w dniu 7 października 1944 r. wywołali bunt, w wyniku którego zginęło w walce lub zostało zamordowanych kilkuset więźniów i trzech hitlerowców. Zniszczono Krematorium IV, którego nie odbudowano do końca wojny. W ostatnim okresie istnienia obozu Sonderkommando używano do zacierania śladów zbrodni, by później likwidować ich jako świadków. W październiku 1944 r. rozebrane zostało nieczynne Krematorium IV, w listopadzie, po wstrzymaniu masowej zagłady, dokonano demontażu urządzeń technicznych w komorach gazowych i w później wysadzonych krematoriach II i III.
W dniu 21 grudnia 1944 r. gauleiter Górnego Śląska, Fritz Bracht, wydał wytyczne odnośnie ewakuacji cywilów, jeńców, robotników przymusowych i więźniów z prowincji górnośląskiej. Rozpoczęło się palenie dokumentów, w tym wykazów deportowanych, zacieranie świadectw zbrodni, np. zasypywanie dołów z ludzkimi prochami, rozbieranie do fundamentów Krematorium IV i przygotowanie do wysadzenia pozostałych trzech budynków krematoryjnych.
Na przełomie 1944 i 1945 r. w Auschwitz oraz przyległych podobozach pozostawało ponad 67 tys. więźniów, których zamierzano wywieźć w głąb Rzeszy, aby zapewnić przemysłowi wojennemu siłę roboczą. Nacierające wojska radzieckie i bliskość frontu przyśpieszyły ewakuacje obozu i podobozów. Sygnał do likwidacji wydany został przez wyższego dowódcę SS i policji we Wrocławiu Obergruppenfuehrera SS Ernsta Heinricha Schmausera w połowie stycznia 1945 r. - ostateczny rozkaz ewakuacji KL Auschwitz. W dniu 17.01.1944 r. odbył się ostatni generalny apel, w którym uczestniczyło blisko 32 tys. więżniów z Auschwitz I i II, a w podobozach ponad 35 tys. Z tej liczby około 60 tys. więźniów w dniach 17/18.01.1945 r. - w ramach sformowanych kolumn nazwanych później „Marszami śmierci" - wyruszyło do Wodzisławia oraz do Gliwic, skąd mieli być przetransportowani do obozów na terenie Rzeszy. W Auschwitz pozostało około 7 tys. więźniów, w tym 500 dzieci, chorych, kalekich, uznanych za nienadający się do pieszej ewakuacji.
Zasadniczo wszyscy byli skazani na zagładę, miały tego dokonać plutony egzekucyjne, tak jak to miało miejsce podczas likwidacji podobozów np. w Wesołej czy Czechowicach, lecz bliskość frontu i rozluźnienie dyscypliny w szeregach niemieckich uratowało wiele istnień ludzkich. Pozostała na miejscu obsługa obozowa zajęła się głównie paleniem stosów akt, niszczeniem obiektów obozowych (wysadzono krematoria) oraz likwidacją Kanady II - kompleksu magazynów z mieniem zagrabionym ofiarom. 26 stycznia 1945 r. w popłochu obóz opuściła większość SS-manów. Dzień później, 27 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Radzieckiej wyzwolili obozy Auschwitz, Birkenau i Monowitz wraz z pozostałymi blisko 7 tys. wycieńczonych „szkieletów”.
Przy opracowaniu korzystano z informacji zawartych na stronie "Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz -Birkenau".