W Rybnicy za wsią,pod wiekową lipą - stoi wzniesiony na zbiorowym grobie pomnik upamiętniający rosyjskich strzelców z okresu powstania styczniowego 1863r. Ufundowany po bitwie przez Aleksandra Pietrowa - właściciela pobliskiego majątku w Wiązownicy - carskiego urzędnika sympatyzującego z Polakami i wybitnego szachisty.
Na kamiennym postumencie znajduje się żeliwny krzyż prawosławny z inskrypcją w języku rosyjskim "Pamięci poległych rosyjskich strzelców w 1863 roku". Dnia 20 X 1863 r.pod Rybnicą oddział płk. Czachowskiego starł się z Rosjanami pod dowództwem mjr. Czuti. Oba oddziały miały porównywalne siły, toteż walka była bardzo zacięta i powstańcy zdołali rozbić siły wroga.
Rosjan zginęło ok. czterdziestu, straty powstańców oceniono na 13 zabitych i 21 rannych. Dzień później powstańcy zostali niestety rozgromieni przez zmobilizowane siły wroga pod Jurkowicami. Rosjanie pochowani zostali tu w Rybnicy, na skraju lasu koło niewielkiego stawu. Pierwotnie koło pomnika znajdował się mały cmentarz. Dzisiaj nie ma po nim już śladu. Polakom poległym w tej bitwie wystawiono pomnik w 1924 r., w Klimontowie. Znajduje się on koło kolegiaty pw. św. Józefa.
Spolonizowana rodzina Pietrowa na stałe związała swoje losy z Polską. Pałac w pobliskiej Wiązownicy jest dzisiaj własnością jego potomków. W roku 2008 staraniem Urzędu Gminy w Klimontowie pomnik został odnowiony i wmurowana została tablica o treści: "Zbiorowa mogiła poległych w czasie Powstania Styczniowego w bitwie pod Rybnicą 20.10.1863 r. Pomnik ufundował Aleksander D. Pietrow. Niech spoczywają w pokoju. Rybnica 2008 r. "
W niepodległej Polsce starannie zacierano materialne ślady ponadstuletnich rosyjskich rządów.To chyba jedyny tego typu pomnik z krzyżem prawosławnym (oprócz znajdujących się na terenach cmentarzy). Będąc w okolicach Klimontowa warto odszukać to miejsce i zobaczyć pomnik, który zachował się tu chyba cudem.