Nazwana perełką śląskiego gotyku raciborska kaplica zamkowa, w swojej historii nie miała „szczęścia”. Wielokrotnie niszczona pożarami, zbezczeszczona i skazana na zagładę, zapomniana w Polsce Ludowej, doprowadzona została do ruiny. Końcem XIII wieku, podczas wznoszenia nowego, murowanego zamku, na miejscu dotychczasowego grodu (pisał w 1108r. o nim Gall Anonim), powstała z fundacji Przemysława Raciborskiego kaplica zamkowa. Poświęcona przez przebywającego tu na wygnaniu, toczącego spory z księciem wrocławskim Henrykiem II Probusem, biskupa wrocławskiego Tomasza II. Nadano jej wezwanie angielskiego męczennika św. Tomasza Becketa z Canterbury, co miało upamiętnić zakończony pojednaniem konflikt Tomasza II z księciem Henrykiem II.
Biskup Tomasz II, wdzięczny za gościnność i rozwiązanie sporu ustanowił przy kaplicy kolegiatę. Kanonicy przebywali w Raciborzu do 1416r. Końcem XVI i początkiem XVII wieku znacznemu pogorszeniu uległ stan świątyni. Nie była remontowana i zaczęła się walić, w wyniku czego cesarska komisja wydała decyzję o likwidacji i jej rozebraniu. Można przypuszczać, że małe zainteresowanie świątynią i pogarszanie się jej stanu w dużej mierze mogło się wiązać z „tajemniczym” zbezczeszczeniem w czasie wojny trzydziestoletniej, o którym mówią rozpowszechniane legendy.
Kolejny właściciel zamku, baron von Mettich, dokonal odbudowy budowli. Na miejscu kruchty postawił boczną przybudówkę, ale w 1637r. pożar zniszczył to, co odremontowano. Odbudowa w latach 1642-1651 przez nowego właściciela, barona Jerzego von Oppersdorffa, nadała budowli charakter barokowy. Do XVIII wieku odbywały się tu uroczystości rodzinne (śluby, chrzciny) ówczesnej arystokracji. Później, mimo nakazu w dokumencie fundacyjnym, zaprzestano wszelkich celebracji kościelnych. W 1858r. znowu strawił ją tragiczny pożar, powodując zawalenie się części budynku.
Odbudowa, a zarazem modernizacja i wyposażanie trwało do 1873r. II wojna światowa zasadniczo oszczędziła świątynię i nie poniosla ona większych strat. Gorzej natomiast w okresie powojennym, kiedy brak zainteresowania nie remontowanym i niszczejącym zabytkiem, spowodował rozkradanie i niszczenie wnętrza, a co za tym idzie stopniową jego dewastację. Obecnym właścicielem zabytkowej kaplicy i zamku jest Państwo. Powoli odzyskują swój dawny blask. Pozostaje mieć nadzieję, że uda się przywrócić społeczeństwu te piękne, na trwałe zapisane w historii Polski obiekty.