Tuż przy drodze łączącej Lubenię z Przylaskiem (przysiółek Hermanowej), na szczycie rozległego wzgórza znajduje się dawny kamieniołom. Na zboczu widoczne są ławice gipsowych skał, u podnóża kilka oderwanych głazów złożonych z pięknie uformowanych kryształów gipsu. Złoże gipsu zalega tu niemal na powierzchni terenu i posiada miąższość do 30 metrów. W złożu występuje gips przekrystalizowany w formie alabastrów, o bardzo wysokiej jakości.
Tutejszy gips był eksploatowany od dawna. Właściciel dóbr tyczyńskich J. K. Braniecki na początku XVIII wieku wysyłał stąd gips do Białegostoku na potrzeby wznoszonej tam wówczas rezydencji. O tutejszej kopalni w XVIII wieku Ewaryst Kuropatnicki pisał: "Gipsu tu wiele dobywają".
Kopalnia eksploatowana była jeszcze w latach powojennych. Uzyskany stąd surowiec przerabiano w zakładzie w Czudcu na gipsy sztukatorskie i dentystyczne.
Ze szczytu roztacza się ładny widok w kierunku północnym na Kotlinę Sandomierską oraz Rzeszów.