Domki letniskowe, które dotąd stały bezużytecznie w zimie, zamienione zostały na ekspozycje związane z różnorakimi bajkami i zorganizowane w tematyczny park pn. Park Św. Mikołaja. Znajduje się on przy samym końcu drogi, wzdłuż której ulokowane zostały inne parki tematyczne w Zatorze, począwszy od Dinozatorlandu. Wewnątrz porozrzucanych wśród drzew domkach są ustawione figury woskowe i jest dużo drobiazgów związanych tematycznie z daną bajką a stojąc w drzwiach domku (ekspozycje ogląda się przez otwarte drzwi) można posłuchać płynącej z głośnika bajki. Każdy domek przedstawia inną bajkę.
Największe wrażenie robi ten park gdy zapada zmrok. To jest właśnie ta pora, o której powinno się go zwiedzać. Wtedy każdy domek, drzewa w parku, krzewy i postacie bajkowe poukrywane na terenie parku rozbłyskują pozawieszanymi światełkami. Wygląda to wszystko baśniowo. Dodatkową atrakcją jest domek św. Mikołaja, któremu najmłodsi mogą usiąść na kolanach, a Śnieżynka zrobi fotkę (osobna opłata - fotki odbiera się w budynku obok). Na pożegnanie otrzyma się od niego prezent.
Dwa razy do dnia odbywają się parady postaci bajkowych. Zza domku mieszczącego tzw. interaktywne Show 3D, znajdującego się tuż przy domku św. Mikołaja wychodzi kilkanaście postaci bajkowych. Wychodzi też z domku sam „Św.Mikołaj” ze Śnieżynką i wsiadają do ... meleksa, którym będą podróżować przez cały park a wraz z nimi, na piechotę, reszta postaci bajkowych oraz zwiedzający. Postacie bajkowe bawią się podczas tego swoistego pochodu z co odważniejszymi dziećmi (przeważnie ileś tam maluchów po zobaczeniu takiego np. wielkiego Hugo, chcącego go uścisnąć, rozpłacze się i nie ma ochoty na zabawę), pozują do zdjęć, wygłupiają się itd. Całość tego przemarszu (ok. pół godziny) kończy się na estradzie przy zagrodzie, w której trzymane są żywe renifery. Podobno jeden z nich to renifer Rudolf. Nie wiem, czerwonego nosa nie miał.
Na terenie parku znajduje się jedna restauracja, kilka kiosków z drobiazgami i pamiątkami oraz toalety. Z innych atrakcji - niby wulkan, do którego wrzuca się swoje grzechy spisane na kartkach by je spalił oraz armata, z której wystrzeliwane są do gwiazdki życzenia - atrakcje płatne ekstra, chyba, że wykupi się bilet pakietowy. Na środku terenu jest darmowy plac zabaw. W mojej ocenie najlepiej bawić powinny się tutaj dzieci tak do 3 klasy szkoły podstawowej. Część postaci pochowanych pomiędzy drzewami jest ruchoma.
Niestety praktycznie niczego nie można dotykać, ale zakaz ten, sądząc po uszkodzeniach niektórych figur, nie jest ściśle przestrzegany. Czas ok. 2 godzin jest wystarczający na oglądnięcie całości. Może być problem z trafieniem – trzeba kierować się za znakami kierującymi do Dinozatorlandu. Park czynny jest tylko w sezonie zimowym. Przed wejściem jest bezpłatny parking.