Kolej do Białowieży zawitała w 1897 r., a stało się to za sprawą wizyty cara. Było to tzw. "białobrzeskie odgałęzienie”, które pozwoliło Mikołajowi II wygodnie dojechać do Dworu Carskiego. W okresie międzywojennym pociągami przyjeżdżały znakomite osoby, aby polować w puszczy. Bywał tu Ignacy Mościcki, bywał Józef Beck, był też Herman Goering.
Po wojnie aż do lat 80. linia była intensywnie wykorzystywana. Potem stopniowo traciła na znaczeniu, zwłaszcza po uruchomieniu państwowej komunikacji autobusowej. Z czasem autobusy państwowe zastąpiono prywatnymi, a kolej już się nie odrodziła. W 2003 r. budynek stacji znalazł się w rękach prywatnych, urządzono tam ekskluzywną restaurację a sama linia stała się swoistą kością niezgody pomiędzy lokalnymi samorządami.