Okazała, górująca nad wsią świątynia budowana była wieloetapowo. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1461 r. Postawiono wtedy prezbiterium i zakrystię. Niemal wiek później wzniesiono nawę główną i boczne kaplice (wraz z lożą kolatorską), a dopiero w XIX w. dobudowano neogotycką wieżę. Wnętrze kościoła zaskakuje bogactwem detali. (akapit)
Wzrok przyciąga późnorenesansowa ambona (1596r.), XVI w. chrzcielnica z interesująco zdobioną misą i wspaniałe dzieło sztuki snycerskiej – ołtarz z 1614 r. Po jego obu stronach umieszczono płyty nagrobne – z prawej Judyty Putbus i Wolfa Borcke (1569), z lewej – Otylii von Arnim i Jobsta von Dewitz (1577). Godnym odnotowania jest nietypowy szczegół anatomiczny wyrzeźbiony na jednej z tych płyt.
Jobst I von Dewitz cierpiący najprawdopodobniej na schorzenie genetyczne o nazwie polidaktylia ukazany jest w stroju nie licującym raczej z jego statusem społecznym, jednak jedynie w ten sposób można było przedstawić cechę odróżniającą go od innych. Bosonogi rycerz ma po sześć palców u każdej ze stóp.
Ściany świątyni ozdobiono dodatkowo sporą ilością tablic epitafijnych a w prezbiterium stoi jedyny zachowany do dziś element z miejscowego zamku – okazała, dębowa skrzynia posażna z 1548 r. Ksiądz proboszcz – przyjazny i niezwykle wyrozumiały dla turystów – chętnie otwiera podwoje kościoła. Przy odrobinie szczęścia, może uda się wam posłuchać koncertu w wykonaniu adeptów działającej tu Parafialnej Szkoły dla Młodych Organistów.