W europejskiej części Rosji, około 180 km od Kalinina (obecnie Twer), leży miejscowość Ostaszków, której wspomnienia po dziś dzień budzą grozę w wielu polskich rodzinach. Na Jeziorze Seliger, na wyspie Stołobyj, w skasowanym w 1928 r. przez Rosjan męskim monastyrze Pustelnia Niłowo - Stołbieńska, w dawnej kolonii karnej, później zakładzie dla młodocianych przestępców, od września 1939 do 1944 r. urządzono miejsce eksterminacji elity polskiej Policji, wymiaru sprawiedliwości, żandarmerii, Straży Granicznej, żołnierzy Wojska Polskiego i ostatecznie w latach 1944-45 żołnierzy Armii Krajowej. O ironio, w otoczeniu XVI-wiecznych zabudowań prawosławnego monastyru więzieni przez NKWD, wyniszczani głodem i chorobami oczekiwali Polacy na przyszłą niechybną śmierć.
W kwietniu i maju 1940 r. grupami po kilkaset osób przewożeni do siedziby NKWD w Kalininie „znikali” i nie powracali do Ostaszkowa. Po wielu latach dowiemy się od świadków: „na wniosek Ławrientija Pawłowicza Berii, ówczesnego Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych ZSRR Biuro Polityczne KC Wszechrosyjskiej Komunistycznej Partii wydało polecenie – rozkaz rozstrzelania bez sądu więzionych Polaków jako „winnych” destabilizacji porządku w różnych dziedzinach życia”.
Pomieszczenia piwniczne budynku NKWD w Kalininie stały się miejscem mordu na polskich żołnierzach i intelektualistach. Tutaj strzałem z pistoletów typu Walther w tył głowy, jak polecono w notatce 794/G BP KC WKP: „sprawy rozpatrywano bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia”. Trwające do 19 maja 1940 r. kończone o świcie ładowaniem zabitych na samochody egzekucje zmieniały się następnie w „transporty śmierci” na trasie Moskwa - Peteresburg (Leningrad), którymi zwłoki przewożono do ośrodka rekreacyjnego kalinińskiego NKWD nad rzeką Twiercą w Miednoje na ostatnie miejsce pochówku.
W wykopanych dołach spoczęły szczątki tych, co oddali życie za Polskę. Wśród ofiar znalazło się trzech mieszkańców Marklowic, policjantów, którym mieszkańcy, oddając hołd, wyznaczyli na lokalnym cmentarzu kwaterę z symbolicznymi grobami i krzyżem katyńskim. Co roku, w miesiącu maju na miejscach tych palą się znicze.