Jedna z legend opowiada o ciężkich walkach, jakie w tym miejscu stoczyły anioły z diabłami. Oczywiście zwyciężyły te pierwsze, gdy zasypały miejscowe wejście do piekieł ogromną ilością ziemi. Owej ziemi było tak dużo, że powstała góra Ślęża.
Porośnięta bukowym lasem nie jest wysoka, ma 718 m n.p.m., ale przy dobrej pogodzie widać ją nawet z odległości 35 kilometrów. Dzieje się tak dlatego, że Ślęża otoczona równinnym terenem przewyższa go niemal o 500 m. Z tej również przyczyny nad Ślężą częściej niż nad otaczającą ją równiną gromadzą się deszczowe chmury.
Już w XI wieku o górze pisano, że "doznawała czci u wszystkich mieszkańców z powodu swego ogromu i pogańskie na niej obrzędy odprawiano". W rzeczywistości Ślęża stanowiła ważny ośrodek kultu solarnego, który dominował na tych terenach aż do początków chrystianizacji. Świadczą o tym m.in. odnalezione na górze posągi z charakterystycznym symbolem ukośnego krzyża czy ziemne wały i kręgi, których pozostałości można zobaczyć jeszcze dziś.
Badacze nie potrafią też z całą pewnością wytłumaczyć pochodzenia nazwy "Ślęża”. Jedna z hipotez zakłada, że nazwa góry wywodzi się od starosłowiańskiego słowa "ślęga” - oznaczającego mokrą pogodę, pluchę, błota. Pewne jest natomiast, że od "Ślęży” przyjęło swoją nazwę miejscowe plemię a następnie cały Śląsk.
Obecnie na szczycie góry znajduje się kilka ciekawych obiektów. Jednym z nich jest kościół pw. Nawiedzenia NMP z 1852 roku. W sąsiedztwie kościoła widać pozostałości po XIII-wiecznym zamku. Tuż przed II wojną światową wzniesiono dwunastometrową wieżę widokową, z której można podziwiać nie tylko pobliską Sobótkę, ale nawet Wrocław. Na południu widać nawet Śnieżnik! Warto wspomnieć również o działającym na Ślęży schronisku turystycznym im. Romana Zmorskiego.