Co roku 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odbywa się brzeskim sanktuarium maryjnym niezwykła procesja. W kolorowym pochodzie poprzedzanym odzianymi w stylizowane stroje „z epoki” Niewiasty Jerozolimskie i równie kolorowo odzianych Apostołów idą też setki gapiów przybyłych nawet z dość odległych zakątków kraju.
Apostołowie niosą na ramionach trumnę z figurą „Zaśniętej Maryi”, która przykryta na co dzień oszklonym wiekiem oczekuje na ten dzień w zakrystii kościoła. Wśród wielu feretronów wyróżnia się ten ze św. Ottonem. Nic dziwnego – według miejscowej legendy to właśnie w Brzesku, nad przepływającym tu strumieniem o biblijnej nazwie Jordan, a nie w pobliskich Pyrzycach, biskup Otton z Bambergu ochrzcił pierwszych pomorskich chrześcijan (http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/23306,brzesko-polny-krzyz-nad-jordanem.html).
Miejscowi i turyści niosą w dłoniach bukieciki polnych kwiatów. Nic dziwnego, wszak w tradycji ludowej 15 sierpnia to święto Matki Boskiej Zielnej. Procesję kończy uroczysta msza święta. Ksiądz proboszcz – January Żelawski – nie zabrania fotografowania jej przebiegu a wdzięczni turyści robią to w sposób bardzo dyskretny. Nawet kazanie jest tego dnia niezwykłe. Niezauważenie przeradza się w gawędę księdza kustosza o historii, regionie, ludziach oraz o…wojsku polskim, również obchodzącym swoje święto.
Wychodząc z kościoła każdy otrzymuje pamiątkowy obrazek MB Brzeskiej i niewielkie „ciasteczko Maryi” upieczone zgodnie z pradawnym przepisem, a potem… potem można udać się na dziedziniec brzeskiej plebanii by za niewielką opłatą skosztować przygotowanych przez miejscowe gospodynie specjałów.