Po dawnym dzikowskim pałacu rodu von Schwerin pozostały skromne ruiny i zasypane piwnice. Skryte wśród gęstwiny krzaków i z pozoru nieatrakcyjne, przyciągają współczesnych poszukiwaczy skarbów. Wiadomo bowiem, że pod koniec wojny, jesienią 1944 r. w piwnicach pałacu zmagazynowano ewakuowane z Królewca dzieła sztuki. Znalazły się tu także niemieckie trofea wojenne - zrabowane z muzeów skarby kultury ukraińskiej. Przypuszczano, że Niemcy mogli tu także ukryć Bursztynową Komnatę, obiekt pożądania tropiony przez wielu poszukiwaczy skarbów z całej Polski. To pruskie dzieło uznawane za jeden z cudów świata, podarowane carowi Piotrowi I, od 1717 r. znajdowało się w Petersburgu. Po zajęciu przez Wehrmacht w 1941 r. pałacu w Carskim Siole, Bursztynowa Komnata została rozebrana i przewieziona do muzeum na zamku w Królewcu. Tutaj została po raz ostatni wyeksponowana i tu po raz ostatni ją widziano. Razem z wieloma innymi dziełami sztuki ewakuowano ją z Królewca, ale co stało się ze skrzyniami zawierającymi cenny ładunek, do dzisiaj nie wiadomo. Wielu uważa, że należy jej szukać właśnie w Dzikowie. Szanse na epokowe odkrycie zmalały jednak po gruntownym przeszukaniu, jakie po wojnie urządziło w ruinach polskie wojsko i konserwatorzy zabytków. W dzikowskim pałacu gościł słynny niemiecki matematyk i astronom Fryderyk Wilhelm Bessel (1784-1846). Profesor uniwersytetu królewieckiego i założyciel tamtejszego obserwatorium astronomicznego prowadził na wzgórzu położonym ok. 2 km na północ od Dzikowa obserwacje i pomiary astrometryczne. Miejsce zwane Górą Zamkową warto zobaczyć i dziś. Można spróbować swoich sił w wędrówce na szczyt (216 m n.p.m.). Bujny liściasty las na stokach i ścieżka dydaktyczna u podnóża największego wzniesienia tej części Mazur stanowią o atrakcyjności urokliwego miejsca.