Pątnicy przybywający tłumnie do Grabarki 19 sierpnia, w Dniu Spasa, pierwsze kroki kierują ku cudownemu źródełku. Specjalnie na tę okazję uszytymi płóciennymi chusteczkami obmywają chore miejsca w nadziei na uzdrowienie. Chusteczki zostawiają na brzegu strumyka, a sami, niosąc krzyże wotywne, często na kolanach udają się na wzgórze, gdzie stoi cerkiew pw. Przemienienia Pańskiego. Jak głosi tradycja, w 1710 r. w czasie zarazy dziesiątkującej ludność Podlasia mieszkańcowi Siemiatycz zostało objawione, że życie można uratować jedynie udając się do uroczyska Sumieńszczyzna w pobliżu Świętej Góry Grabarki.
Latem 1710 r. zebrało się tu około 10 tys. ludzi, którzy rzeczywiście zostali ocaleni od zarazy. W podzięce wznieśli na wzgórzu drewnianą kaplicę, a miejsce to stało się ośrodkiem kultu i celem pielgrzymek ludności prawosławnej. Z czasem na miejscu kaplicy stanęła cerkiew, którą otacza las krzyży, przyniesionych tu przez pielgrzymów w najróżniejszych intencjach. Są tu krzyże drewniane, metalowe, kamienne, od zupełnie małych po ogromne, od prostych po wyszukane w formie, bogato zdobione.
Krzyże stojące najbliżej cerkwi noszą ślady pożaru, który w 1990 r. strawił drewnianą cerkiew. Ocalała z pożogi wojennej, niestety nie oparła się podpalaczowi. Na jej miejscu zbudowano nową cerkiew - murowaną, którą oszalowano drewnem, by jak najbardziej przypominała dawną świątynię. Stanowi atrakcję turystyczną Podlasia, którą warto zobaczyć, przyjeżdżając tu na weekend. W Grabarce znajduje się żeński klasztor prawosławny św. św. Marty i Marii.