Pierwsza wzmianka o Rościnie pojawiła się już w 1337 r ale miejscowość nabrała znaczenia, kiedy w 1753 r. jej ówczesny właściciel – pułkownik Ernst von Bredow – założył tutaj fabrykę fajek glinianych. On też wybudował w pierwszej połowie XVIII w. otoczony parkiem barokowy pałac z zespołem budynków folwarcznych i nowy kościół. Zarówno pałac jak i budynki gospodarcze rozbudowane zostały znacznie w latach osiemdziesiątych XIX w. przez kolejnego z właścicieli, Oskara Weissa. W 1949 r. przeszły na własność PGR a po jego likwidacji (w latach 90. XX w.) trafiły w ręce prywatne. Pałacowi nie wyszło to na dobre. Dziś znajduje się w stanie kompletnej ruiny. Otoczony dość symbolicznym ogrodzeniem straszy gęsto ustawionymi tabliczkami o treści „Budynek grozi zawaleniem. Zakaz przebywania”
Dwukondygnacyjny, przykryty mansardowym dachem pałac wzniesiono w stylu określanym jako barok północny. Na murach można się jeszcze dopatrzeć śladów boniowania a środek fasady ozdabiają smętne resztki ryzalitu zwieńczonego trójkątnym tympanonem. W piwnicach podobno zachowały się beczkowe sklepienia, trudno jednak przekonać się o tym osobiście z uwagi na grożący zawaleniem stan dachu budowli. Zresztą wszelkie otwory drzwiowe i okienne w dolnej kondygnacji zostały zamurowane.
Rościńskie fajki produkowano z białej glinki kaolinowej wydobywanej z okolic miejscowego jeziora. Roczna produkcja manufaktury sięgała ~ 1,4-1,7 miliona sztuk a wyroby rozchodziły się po całej Europie. Pierwsze tego typu zakłady produkcyjne powstały pod koniec XVI w. w Anglii, skąd rozprzestrzeniły się dalej. Najpopularniejszą europejską manufakturą glinianych fajek jednorodnych był zakład w holenderskiej Goudzie, jednak sporą renomą cieszyły się także pruskie manufaktury w Weissenspring, Rościnie i Zborowskiem.
W dzisiejszym Rościnie próżno szukać informacji o tym ciekawym okresie dziejów miejscowości. Pozostałości fajek można podobno przy odrobinie szczęścia znaleźć tutaj wszędzie (zwłaszcza w okolicach zrujnowanego pałacu). Podczas wykopalisk archeologicznych odkryto tu około 198 tysięcy fajczarskich artefaktów. 95 % z nich to fragmenty fajek , resztę stanowią formy do ich wypalania. Można je dziś oglądać w wielu muzeach i warto w tym celu zajrzeć przynajmniej do oddalonego o kilka kilometrów Myśliborza. W tamtejszym Muzeum Pojezierza Myśliborskiego wystawiono sporą ich kolekcję.
Warto wiedzieć:
Fajki jednorodne składały się ze stanowiących jedną całość cylindrycznej główki, cybucha i ustnika. Produkowano je z glinki kaolinowej. Były żaroodporne, miały stosunkowo niską cenę i podstawową wadę – były bardzo kruche. Mówiło się, że kiedy taka fajka upadnie, nie warto się po nią schylać. W późniejszym okresie pojawiły się tzw. fajki złożone (lulki) składające się z glinianej główki i wytwarzanego z innego materiału ustnika z cybuchem.