Rościn to stara wieś o słowiańskiej metryce lokowana na prawie niemieckim w początkach XIII w. Pierwsza pisemna wzmianka o miejscowości pochodzi z 1337 r. (należała wówczas do rodu von Rostin) i już wtedy istniał tutaj kościół. Skromna kamienna budowla z XIII w. stoi do dziś i – co ważne – zaczyna „mieć się” coraz lepiej za sprawą trwającego już od jakiegoś czasu remontu (częściowo finansowanego ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego). Zbudowany z granitowych ciosów kościółek nie posiada wieży. Ma trzykrotnie schodkowany główny portal wejściowy. Zachowały się też ostrołukowe okna i ozdabiające szczyty blendy.
Prostą salową świątynię postawiono na niewielkim wzniesieniu w centrum wsi. Służyła wiernym przez kilka stuleci. Kiedy na przełomie XVII i XVIII w. nowy właściciel Rościna – Ernst von Bredow – rozpoczął budowę pałacu i folwarku, zdecydował się także postawić nowy dom modlitwy. Wybrał do tego celu miejsce na nieco niższej górce po drugiej stronie drogi. Staremu kościółkowi powierzono wtedy rolę spichlerza i magazynu (zapewne składowano w nim także produkowane w Rościnie gliniane fajki). Funkcję tę pełnił dla miejscowego PGR-u także po wojnie.
Nowy dom boży wymurowano z cegły. Początkowo miał cechy barokowe. Przebudowano go w XIX w. w stylu klasycystycznym i poddano kolejnemu remontowi w talach 1920-22 (przypomina o tym chorągiewka na kościelnej wieży). Kościół nosi wezwanie św. Rocha. Na terenie przykościelnym, łagodnie skłaniającym się ku tafli pobliskiego jeziora ulokowano cmentarz. Blisko kościoła znajdują się współczesne groby a im dalej od świątyni, tym starsze pochówki. Chociaż niewiele zachowało się czytelnych nagrobków przedwojennych, jednak klimat tego miejsca jest wyjątkowy i naprawdę warto je odwiedzić.
Obydwa kościoły wpisane są do rejestru zabytków.