Mijamy Ulanów ul. 3-go Maja, jedziemy w kierunku ośrodka wypoczynkowego i tutaj mamy dwie możliwości - albo czytamy opis wycieczki rowerowej, albo jak zrobiłem to ja skręcamy na Gliniankę. W Gliniance na "rondzie" w ul. Leśną i prosto do lasu. Na asfalcie co pewien czas /rzadko/ pojawiają się strzałki i po tych strzałkach dojedziemy do miejsca które zwie się Rozdół.
Z miejscem tym związana jest taka oto legenda.
"Opowiada ona, że na miejscu strumyka, który dzisiaj tam płynie, stał kościół i klasztor. O porządki w kościele dbała zakonnica Ludwika, która pewnego dnia właśnie w tym miejscu spotkała pięknego księcia. Młodzi zakochali się w sobie bez pamięci i Ludwika uciekła wraz ze swoim ukochanym, a do opuszczonego kościoła przestali przychodzić ludzie. Miejsce zostało przeklęte: kościółek popadł w ruinę, a w końcu zapadł się pod ziemię - w tym miejscu wytrysło źródło. Dzisiaj w pogodny dzień wystarczy przyłożyć ucho do wody, by usłyszeć bicie dzwonów. A ci którzy odwiedzą Rozdół o północy, mogą się spotkać z Białą Damą: jest to duch Ludwiki, która w tym miejscu pokutuje za złamanie ślubów zakonnych."
Jest gdzie pospacerować i gdzie odpocząć.