W sopockim Parku Północnym, niedaleko Zatoki Sztuki stoi duży lecz dość skromny głaz z przymocowaną doń kotwicą. Powszechnie znany jest jako Pomnik Marynarzy, tymczasem…
Historia pierwsza opowiada, że tak naprawdę jest to pomnik katastrofy lotniczej, jaka zdarzyła się nad wodami Zatoki Gdańskiej 7 lutego 1913 r. Do morza runął tu dwupłatowiec ze zlokalizowanej niedaleko Pucka lotniczej stacji badawczej niemieckiej marynarki. Ciał załogi samolotu nigdy nie odnaleziono a półtora roku później odsłonięto poświęcony im pomnik. Do głazu, oprócz kotwicy przymocowano tablicę o treści: „Pamięci kapitana Janetzkyego i starszego bosmanmata maszynisty Dickmanna, którzy 7 lutego 1913 r. zginęli w katastrofie hydroplanu „Wespreussen”
Po II wojnie tablicę usunięto. Historia druga opowiada o tym, że głaz z kotwicą kojarzył się nowym władzom miasta z morzem, więc postanowiono poświęcić go marynarzom przymocowując doń nową tablicę o treści „1939 – 1945. Marynarzowi polskiemu, który nie szczędził krwi ani sił za Polskę Ludową silną na morzu. ZUWZ ONID”. Fundatorem był protoplasta ZBOWid-u, czyli Związek Uczestników Walki Zbrojnej o Niepodległość i Demokrację.
Historia trzecia to czasy nam najbliższe oraz pojawienie się na pomniku nowej, apolitycznej i zdekomunizowanej tablicy. Aktualnie poświęcony jest „Marynarzom polskim, którzy nie szczędzili krwi ani sił w walce o Polskę silną na morzu”.