Pogranicze śląsko-morawskie to ciekawe miejsce dla turystów. Zamieszkują je ludzie, którzy pielęgnują tradycje wspólnych zabaw, korowodów i obrzędów. Czynią to z potrzeb z głębi ducha płynących, nie mających nic wspólnego z modą na folklor czy raczej folkloryzm. W obchodach świąt biorą chętnie udział także młodzi mieszkańcy, co stanowi chlubny wyjątek na tle innych regionów Polski.
Od ponad trzystu lat w Pietrowicach Wielkich jest kultywowany obyczaj konnej procesji w Poniedziałek Wielkanocny, który warto zobaczyć. Gospodarze na odświętnie przybranych koniach gromadzą się na placu przed kościołem. O godzinie 13.00 dzwony oznajmiają rozpoczęcie procesji. Uczestniczy w niej ksiądz w szatach liturgicznych jadący na koniu. Towarzyszą mu parafianie wiozący figurę Chrystusa Zmartwychwstałego i krucyfiks przepasany czerwoną stułą. Procesja przy dźwiękach orkiestry podąża do oddalonego o 3 km drewnianego kościółka Świętego Krzyża. Jest tam źródło, w którym ponoć znaleziono cudowny obraz znajdujący się dziś w pietrowickim kościele. Po nabożeństwie błagalnym i odśpiewaniu Litanii o błogosławieństwo dla urodzajów polnych następuje objazd pól, podczas którego kapłan błogosławi zasiewy. Powrót do kościoła zamienia się w zawody hipiczne. Ostatnio urządzana jest również uroczysta parada koni, zakończona poczęstunkiem dla uczestników procesji konnej oraz zaproszonych gości. Poniedziałek Wielkanocny w Pietrowicach Wielkich kończy wieczorna zabawa taneczna, organizowana w miejscowym Domu Kultury. Podobne procesje odbywają się także w Bieńkowicach i Sudole.