Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!

Kraków

Smok jak żywy...

Od zarania dziejów pozbawione dostępu światła groty stanowiły źródło inspiracji, ale i obaw ludzi. Prawdopodobnie powodem narodzin mitu o smokach był fakt, że w jaskiniach składowano trofea z wypraw krzyżowych. Ukrywający się w pieczarach włóczędzy, widząc nieznane im krokodyle skóry i kości zwierząt, wyobrażali sobie, że w skałach mieszka nienasycona bestia. Zgodnie z legendą, jedną z takich grot u stóp wzgórza wawelskiego, zwaną dziś Smoczą Jamą, zamieszkiwał smok. Jego historię jako pierwszy opisał Wincenty Kadłubek. W ślad za nim poszli inni kronikarze i pisarze, dzięki czemu mit na stałe zagościł w świadomości wielu pokoleń. Jeden z ciekawszych opisów można odnaleźć u Jana Długosza, według którego bestia żywiła się nie tylko zwierzętami, ale i ludźmi "(…) jeśli nie uszli w bezpieczne miejsce, [bestia] brzuch swój napełniała ich poszarpanym mięsem". Panujący ówcześnie król Krak rozkazał zabić potwora przez podanie mu "ścierw" wypełnionych siarką, smołą i żywicą. Żarłoczny gad zdechł z pragnienia, a Krak zyskał sławę i szacunek poddanych. Przekazy ludowe mówią jednak o dzielnym szewczyku Dratewce. To właśnie on, a nie Krak, miał podać jaszczurowi skóry baranie wypełnione siarką. Legenda przetrwała do dzisiaj, a Smocza Jama (trasa turystyczna w jej wnętrzu ma 81 m długości) jest jedną z atrakcji Krakowa.

Upamiętniając legendę, krakowski rzeźbiarz Bronisław Chromy zaprojektował pomnik Smoka Wawelskiego. Monumentalny posąg odlany z brązu broni wejścia do jaskini od strony Wisły. Według pierwotnego planu artysty potwór miał być częściowo zanurzony w wodach rzeki. Projekt nie został zrealizowany, gdyż ekolodzy stwierdzili, że duża ilość śmieci niesionych przez nurt wody będzie się osadzać na łbie mitycznego stwora. Chromy zmienił więc koncepcję i w 1972 r. rzeźba stanęła na suchym lądzie. Krakowską bestię poskromiono na tyle, że od 2005 r. o jej ognistym temperamencie łatwo przekonać się na własne oczy. Stojący na tylnich łapach smok zieje dziś bowiem ogniem (w około 3-minutowych odstępach). Jest to możliwe dzięki zasilaniu gazem ziemnym.

Informacja dla osób chcących zwiedzić Smoczą Jamę - bilety można kupić w automacie ustawionym tuż przy wejściu, na murach zamku. Niestety, automat nie rozmienia gotówki, jak również nie rozmienia jej osoba wpuszczająca do wnętrza. Z tego powodu mogą tworzyć się przed wejściem długie kolejki.(chrispu)

Wskazówki

Prosiaczek czwartek, 27 października 2011, 17:58
Jedną, największą głowę smoka widać z każdej strony :) Sześć pozostałych głów najlepiej widać gdy ustawimy się przy wyjściu ze Smoczej Jamy.

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na