To miejsce powinni odwiedzić przede wszystkim miłośnicy westernów. U stóp Śnieżki wyrosło miasteczko jak z filmu. Po szerokiej ulicy przechadzają się damy ubrane w bufiaste, kolorowe suknie z falbankami, a strudzeni kowboje parkują swoje konie w pobliżu Saloonu. W tymże Saloonie głód i pragnienie zaspokoić może nawet 300 gości naraz. Przy dźwiękach muzyki country serwują tu wspaniały udziec traperski, flaczki z bizona, a na popitkę kowbojską kawę zbożową.
Niekiedy konsumpcję przerywają odgłosy strzelaniny - to odbywający się ku uciesze gości trzy razy dziennie napad na pobliski bank. Tam gdzie są bandyci - oprócz dybów i szubienicy musi być szeryf... Jerzy Pokój - twórca miasteczka i jego pomocnicy nie szczędzą starań by każdy, kto odwiedzi to miejsce, świetnie się bawił. Dlatego organizowane są tu przejażdżki konno lub westernową kolejką, nauka jazdy konnej w stylu western, rodeo, rzuty lassem, nauka płukania złota, strzelanie z łuku, dojenie krowy, nauka tańca folk, wspinanie się po śliskim palu po nagrodę - butelkę piwa. Oprócz wspaniałych wspomnień i zdjęć pamiątką z westernowego miasteczka pod Śnieżką może być prawdziwy skórzany kowbojski kapelusz lub bolo.
Western City jest czynne przez cały rok. Przyjmuje zarówno turystów indywidualnych, jak i grupy zorganizowane.