Nawet największe rekiny światowej finansjery mogłyby pozazdrościć bogactw i wpływów, jakie miał polski ród magnacki Lubomirskich. Ich posiadłości obejmowały pokaźne obszary Rzeczypospolitej,dziś znajdujące się częściowo na terytorium Słowacji i Ukrainy, a rezydencje, w których zatrzymywali się podczas wojaży, były rozsiane po całej Europie.
O pojemności portfeli (i żołądków) magnatów herbu Szreniawa świadczy wesele wyprawione w 1661 r. z okazji ślubu córki Jerzego Sebastiana Lubomirskiego z Feliksem Kazimierzem Potockim. Na uroczystość przyjechało do Łańcuta 1,5 tys. przedstawicieli najznamienitszych rodzin, na przyjęcie których przygotowano m.in.: 60 wołów, 150 wieprzy i prosiąt, 500 baranów i jagniąt, 12 tys. sztuk drobiu, prawie 13 tys. ryb oraz 270 beczek wina węgierskiego, nie licząc hektolitrów wina włoskiego, miodu, piwa i wódki...
Historia rodu sięga 1465 r., kiedy to Piotr z Lasocic - pan na Lubomierzu, użył po raz pierwszy nazwiska Lubomirski, a jego pięciu synów zapoczątkowało linie rodowe. Przez ponad cztery wieki aktywnej działalności w Rzeczypospolitej magnaci herbu Szreniawa pozostawili trwały ślad w historii. Piastując najwyższe stanowiska w państwie, wpływali na losy kraju i jego rozwój gospodarczy, byli także mecenasami nauki i sztuki.
Dzięki pomocy Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli wytyczono turystyczny szlak gniazd rodowych Lubomirskich, wiodący przez miejscowości związane z majętną familią. Ma on długość prawie 900 km (na terenie Polski 478 km) i prowadzi przez Stalową Wolę, Przemyśl, Lwów na Ukrainie, Starą Lubownię na Słowacji aż do polskiego Wiśnicza. Dwanaście ciekawych miejsc na trasie, w których do dziś istnieją rezydencje wybudowane przez Lubomirskich, nazwano gniazdami rodowymi.
Jednym z nich są Bakończyce - południowo-wschodnie przedmieście Przemyśla, gdzie książę Hieronim Lubomirski rozpoczął w 1885 r. budowę pałacu w stylu eklektycznym. Budynek, który z braku środków finansowych nigdy nie uzyskał wyglądu zamierzonego przez właścicieli, stał się świadkiem końca świetności rodu. Ostatnim panem na Bakończycach był książę Jerzy Lubomirski, aresztowany po 1939 r. przez NKWD. Majątek wraz z pałacem zajęły wojska radzieckie, a następnie niemieckie. Wyremontowany obiekt zachował swój pierwotny kształt do dnia dzisiejszego - mieści się w nim Państwowa Wyższa Szkoła Wschodnioeuropejska w Przemyślu.