Na weekend warto wybrać się do Bartnego. Bywa ono nazywane "stolicą Łemkowszczyzny" - regionu obejmującego głównie Beskid Niski, kiedyś zamieszkanego przede wszystkim przez ukraińskich górali, zwanych Łemkami. Było jedną z pierwszych osad, do których Łemkowie licznie powrócili już kilka lat po powojennych wysiedleniach w ramach akcji "Wisłą". Obecnie mieszka tu zaledwie kilka polskich rodzin. W XVII w. we wsi żyli kamieniarze, którzy wytwarzali nie tylko żarna i kamienie młyńskie, ale także kilkumetrowe krzyże z figurami ukrzyżowanego Chrystusa (często wykuwane z jednego bloku kamienia!). Miejscowi rzemieślnicy pracowali w kilkuosobowych spółkach, a ich wyroby trafiały nawet na tereny dzisiejszej Słowacji. We wsi zachowało się wiele kamiennych krzyży i rzeźb, stanowiących dziś atrakcję turystyczną Bartnego. W jego górnym krańcu, przy skrzyżowaniu niedaleko schroniska PTTK, stoi okazała kapliczka wykonana z jednego bloku kamienia, którą warto zobaczyć. W czasach i warunkach, w których powstała, jedynym sposobem na przetransportowanie kilkutonowego dzieła było wykorzystanie siły kilkunastu par wołów! Warto tu również zobaczyć stare drewniane chałupy (tzw. chyże) oraz odwiedzić greckokatolicką cerkiew z ikonostasem pochodzącym z XVIII w. To największa atrakcja turystyczna miejscowości. Patronami cerkwi, obecnie muzeum, są dwaj święci - Kosma i Damian, bardzo popularni w wielu innych cerkwiach na Podkarpaciu. Prawosławni bartnianie uczęszczają do świątyni wybudowanej w latach 30. XX w. Na terenie tej drugiej cerkwi stoi krzyż wzniesiony dla upamiętnienia przejścia Bartnego na prawosławie. Miejscowość jest dobrym punktem wypadowym do rozległych lasów porastających masyw Magury Wątkowskiej (Magurski Park Narodowy). Przy okazji można pójść do kamieniołomów na górze Magurycz Wielki, skąd kiedyś wydobywano twarde piaskowce używane w kamieniarstwie, oraz zobaczyć skały o niezwykłych kształtach na Kornutach.