W Lelowie przy ulicy Ogrodowej, na terenie cmentarza gminy żydowskiej znajdował się ohel, czyli budynek mieszczący grób cadyka Dawida Biedermanna. Do wybuchu II wojny światowej miejsce to stanowiło cel pielgrzymek chasydów. Wojna zmiotła ohel, potem na miejscu cmentarza zbudowano pawilon handlowy.
Niedawno wśród chasydów znalazły się osoby pragnące przywrócić tradycję pielgrzymek do grobu lelowskiego cadyka. Ustalono, że grób musi się znajdować pod sklepem miejscowej gminnej spółdzielni. Dzięki porozumieniu zawartemu z lokalnymi władzami, w małym pomieszczeniu sklepowego magazynu urządzono skromny ohel. Na katafalku ustawiono metalową trumnę - grób Dawida Biedermanna.
Co roku w końcu stycznia, w rocznicę śmierci cadyka, do Lelowa przyjeżdża grupa kilkuset chasydzkich Żydów. Brodaci mężczyźni, z charakterystycznymi pejsami, w czarnych strojach z nieodłącznymi kapeluszami modlą się wówczas w ohelu. Klucz do grobowca jest u p. Romana Filewskiego mieszkającego przy ul. Ogrodowej 7.