80 lat historii skoków narciarskich, czyli od 36 do 140 metrów
Od znanego zakopiańskiego deptaku, czyli Krupówek, największą skocznię narciarską w Polsce dzieli zaledwie 15-minutowy spacer. Jest usytuowana na północnym, skalnym zboczu góry Krokiew (1378 m n.p.m.), co ma tę zaletę, że powinien tu dłużej utrzymywać się śnieg. To właśnie miejsce wybrał jej projektant i architekt Karol Stryjeński. Uroczyste otwarcie zakopiańskiej skoczni nastąpiło w marcu 1925 r. Konkurs inauguracyjny wygrał Stanisław Gąsienica-Sieczka, który w drugiej serii poszybował na odległość 36 m - było to duże osiągnięcie. Najdłuższy skok na wybudowanej 15 lat wcześniej skoczni na Polanie Kalatówki (konstrukcja ze śniegu i drewna) wynosił zaledwie 10 m!
Od tamtych czasów wiele się zmieniło - dyscyplina ewoluowała, a wraz z nią skocznie. Wielka Krokiew była wielokrotnie przebudowywana, dzięki czemu dzisiejsi skoczkowie lądują znacznie dalej niż pierwsi mistrzowie. W 2002 r. rekord ustanowiony przez Adama Małysza wyniósł 136,5 m, ale już rok później pobił go Sven Hannavald, uzyskując odległość 140 m. Ostatnią modernizację Wielkiej Krokwi przeprowadzono w 2001 r. Jej punkt konstrukcyjny został usytuowany na 120 metrze; rozbieg ma długość 91 m, a jego kąt nachylenia wynosi 35°. Na żelbetowych podporach wzniesiono nową aluminiową wieżę sędziowską. Po tych zmianach Wielka Krokiew otrzymała homologację Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), co uprawnia do organizowania na tym obiekcie międzynarodowych zawodów.
Zimą na skoczni odbywają się liczne konkursy krajowe i międzynarodowe. Od niedawna (dzięki położonemu w 2004 r. igelitowi) zawody rozgrywane są również latem. W 1929 r. i 1939 r. zorganizowano tu Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym, później odbyły się one tylko raz - w 1962 r. Od początku zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich (1980) impreza gościła również w Zakopanem - w pierwszym konkursie zwycięstwa odnieśli wtedy Stanisław Bobak i Piotr Fijas. Z kolejnych międzynarodowych sukcesów polskich skoczków na Wielkiej Krokwi kibice mogli cieszyć się dopiero 22 lata później, gdy w styczniu 2002 r. poszybował nad nią Adam Małysz.