Na początku naszej ery w okolicach dzisiejszego Pruszkowa, Milanówka i Błonia istniał drugi co do wielkości ośrodek metalurgiczny w Europie. Żelazo wytapiano z tzw. rudy darniowej, odkładającej się nad brzegami rzek i na bagnach. Surowiec ten zawiera wprawdzie tylko 33-45% czystego żelaza, ale za to ma stosunkowo niską temperaturę topnienia.
Patrząc na dzisiejszy rolniczo-podmiejski krajobraz, trudno wyobrazić sobie zagłębie przemysłowe sprzed 2 tys. lat. Stanie się to znacznie prostsze po odwiedzeniu Muzeum Starożytnego Hutnictwa. Jedna z najciekawszych ekspozycji Mazowsza mieści się w klasycystycznym pałacyku Potulickich z początku XIX w. Poza znaleziskami archeologicznymi i licznymi zdjęciami z wykopalisk zainteresowaniem zwiedzających cieszą się panoramy przedstawiające codzienne życie mieszkańców osad hutniczych. Oglądając wystawę można poznać szczegóły procesu technologicznego stosowanego przez naszych przodków. Nad niewielkim zagłębieniem w ziemi wznoszono piec - drewniane rusztowanie oblepione gliną. Wypełniano go naprzemiennie ułożonymi warstwami rudy i węgla drzewnego. Następnie zawartość pieca podpalano i podtrzymywano ogień wielkimi miechami tłoczącymi powietrze. Podczas wytopu żużel jako płynna masa spływał na dno zagłębienia, a wyżej osadzało się żelazo mające postać gąbczastej masy. Żeby je wydobyć, trzeba było zniszczyć piec. Chcąc z mocno zanieczyszczonego produktu wytopu, tzw. łupy, uzyskać czyste żelazo, trzeba było ją wielokrotnie przekuwać. Z jednego pieca uzyskiwano od 15 do 30 kg żelaza.
Muzeum prowadzi również bogatą działalność kulturalną. Przy fortepianie z 1831 r., jednym z najstarszych sprawnych instrumentów tego typu w kraju, często zasiadają muzyczne sławy. Zróżnicowany repertuar w połączeniu z rodzinną, kameralną atmosferą sprawiają, że grono stałych bywalców tutejszych koncertów ciągle rośnie.
Muzeum Starożytnego Hutnictwa w Pruszkowie jest czynne od wtorku do piątku w godz. 10.00-18.00, w soboty i niedziele 9.00-15.00.