Jeżeli ktokolwiek mam czas wolny i nie do końca wie jak go w Katowicach wykorzystać, to najlepszą podpowiedzią wydaje się być rowerowa przejażdżka po południowych dzielnicach miasta: Giszowiec, Ochojec i Murcki. W obrębie wspomnianych miejsc, notabene zewsząd otoczonych lasami, miłośnik spacerów i rowerowych eskapad na pewno poczuje się bardziej wyluzowany i wyrwany od szarej codziennej rzeczywistości.
W tychże lasach, poprzecinanych dobrze przygotowanymi trasami rowerowymi, zlokalizowano kilka rezerwatów przyrody, które ze względu na swój charakter z pewnością zasługują na Waszą uwagę. Rozpoczynając wycieczkę od Giszowca mkniemy w kierunku Ochojca dobrze oznaczoną ścieżką rowerową. Pierwszy przystanek wyznaczamy sobie w okolicach zespołu przyrodniczo-krajobrazowego "Źródła Kłodnicy", gdzie możemy szukać początków biegu tej rzeki, a zarazem spotkać się z rzadszymi, w dużej części chronionymi gatunkami roślin.
Jadąc dalej, będąc już w granicach Ochojca, docieramy na teren utworzonego tu rezerwatu florystycznego. Możemy zatrzymać się tu nieco dłużej nad stawem. Jeżeli będziemy mieć szczęście, możemy stanąć oko w oko z dzikiem, sarenką i zajączkiem. Czasem w zaroślach zobaczymy kolorowo upierzonego bażanta. Warto już teraz uzupełnić płyny, gdyż dalsza jazda wiedzie pod górę, w kierunku najwyższego wzniesienia w Katowicach, a mianowicie w kierunku wzgórza Wandy.
Już tutaj mamy okazję podziwiać przepiękny las bukowy, aczkolwiek jego walory docenimy dopiero po przejechaniu drogi szybkiego ruchu łączącej Katowice z Tychami. Tutaj, w miejscu zwanym Siągarnią, utworzono rezerwat "Las Murckowski" będący pozostałością dawnej Puszczy Śląskiej. W tym miejscu znajduje się kilka szlaków, które warto objechać, a z uwagi na dobre oznakowanie nie będziemy mieć najmniejszych kłopotów z dotarciem do punktu wyjściowego.
Na koniec czeka nas jazda z górki w kierunku administracyjnych granic miasta. Nasz ostatni przystanek na szlaku po katowickich rezerwatach znajduje się w lasach w okolicach Hamerli. Docierając do unikatowego rezerwatu Płone Bagno, a mając już za sobą ponad 25 kilometrów jazdy na rowerku należałoby już odpocząć i posilić się. Drogę powrotną można pokonać na wiele sposobów, ale to zależy już od Was. Polecam.