W leżącej na wschód od Ustki wsi, oprócz zabytkowego kościoła istnieje jeszcze zrujnowany pałac stojący w miejscu, gdzie w XVI wieku istniała już obronna siedziba rodu von Ramel. W połowie XVIII wieku na starych fundamentach von Ramelowie zbudowali nowy dwór, w stylu późnobarokowym. W 1786 roku dwór i wieś przechodzą w ręce Joachima von Bandemera. Jego syn Wilhelm stworzył prawdziwe latyfundium w tym rejonie Pomorza, gromadząc w swych rękach kilkanaście wsi.
Około 1910 roku następny właściciel dworu, potomek von Bandemerów dokonał kolejnej przebudowy siedziby i nadał jej obecny wygląd. Pałac miał swój świetny epizod w 1926 roku. Wtedy to na ślub swojego wnuka, von Brockhausen-Grossjestina z Wierą von Bandemer, przybył do pałacu prezydent Niemiec, feldmarszałek von Hindenburg.
W czasie II Wojny Światowej hitlerowcy wykorzystywali pałac i stojące wokół niego zabudowania jako obóz dla jeńców wojennych. Zaraz po wojnie w pałacu umieszczono biura miejscowego PGR. W latach siedemdziesiątych pałacowe pokoje wyposażono w łóżka i utworzono mały ośrodek wczasowy dla górników. Po 1992 roku pałac i część terenów wokół niego kupuje Jerzy Izdebski, ustecki radny miejski i kandydat na senatora.
Będąc słupskim dziennikarzem znany był z ciętych i bezkompromisowych komentarzy pod adresem postkomunistów - i właśnie za obrazę ówczesnego prezydenta stał się pierwszym dziennikarzem ściganym listem gończym. Próbował odrestaurować pałac, lecz jego wyjazd do Anglii w końcu lat 90-tych gasi nadzieję na nowy, lepszy okres dla pałacu. Dziś dewastowany przez lata pałac, uznany za cenny zabytek popada w coraz większą ruinę.