Czemu nie? Trudno może w to uwierzyć, ale na północy Polski zaledwie 4 km od Słupska można zobaczyć okazałą winnicę. Właściciel oryginalnego jak na teren nadmorski sadu - Feliks Karnicki - jest człowiekiem bardzo odważnym. Gdy w 2004 r. sprowadził pierwsze sadzonki winnej latorośli, okoliczni rolnicy kręcili z powątpiewaniem głowami, nie wierząc w powodzeniepomysłu. Kiedy jednak na południu Polski mróz wyniszczył potężne plantacje, w wietrznym nadmorskim klimacie w najlepsze dojrzewały wspaniałe winogrona, budząc powszechny podziw.
Dziś w Głobinie w dębowych beczkach dojrzewa wspaniałe, czerwone wytrawne wino. Jeszcze nie ma nazwy, ale już budzi duże zainteresowanie. Drożdże do produkcji wina pan Feliks sprowadza z francuskiego Bordeaux. Głobińskie wino ma charakterystyczny posmak dębu. Ambicją Feliksa Karnickiego jest wpisanie swego wina na listę chronionych produktów regionalnych, aby na rynkach Europy mogło konkurować jakością z przednimi winami francuskimi,chilijskimi czy kalifornijskimi. Drzwi sadowniczego gospodarstwa pana Karnickiego otwarte są dla koneserów przyrodniczych ciekawostek i... wina. To niespotykana gdzie indziej atrakcja.
Feliks Karnicki, Gospodarstwo Sadownicze
Głobino, tel. 059 847 10 97