Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!

Gdańsk

W domu Uphagena

W mieście, które przestało istnieć w 1945 r. i jak feniks z popiołów odrodziło się w Polsce Ludowej, nie było miejsca na wielkie domy bogatych patrycjuszy, w których na trzech czy czterech piętrach w kilkunastu pokojach mieszkała tylko jedna rodzina. Gdańsk powojenny jest niestety tylko efektowną atrapą, w której za pięknymi fasadami kryje się socjalistyczne osiedle robotnicze, chociaż z drugiej strony trzeba przyznać, że wiele domów już w XIX w. zostało przebudowanych na kamienice czynszowe.

Jeśli zatem chcemy zobaczyć, jak mieszkał bogaty gdański kupiec w czasach I Rzeczpospolitej, to musimy udać się do niezwykle ciekawego miejsca jakim jest Domu Uphagena przy ul. Długiej 12 - jedynej gdańskiej kamienicy, która została odbudowana prawie w takim samym kształcie, jak wyglądała przed ponad 200 laty. Jan Uphagen kupił ten dom w 1775 r. i kazał go przebudować i urządzić w duchu klasycyzującego rokoka. Zanim zmarł bezpotomnie w 1802 r., pozostawił testament, w którym ustanowił specjalną fundację w celu zachowania domu w niezmienionym stanie.

W 1909 r. otworzono tutaj muzeum, które reaktywowano w latach 90. jako filię Muzeum Historii Miasta Gdańska. Możemy się więc sami przekonać, jaki gust miał jego właściciel i dlaczego tak bardzo zależało mu na tym, żeby po jego śmierci niczego tutaj nie zmieniano. Z ulicy wchodzimy do wysokiej sieni, w której po prawej stronie znajdował się kantor kupiecki (obecnie kasa muzeum), a nad nim kameralna herbaciarnia. Najładniejsze wnętrza i najbardziej pieczołowicie odtworzone znajdują się na I piętrze. Patrząc od ulicy jest to wielki salon "czerwony" (od koloru obić na ścianach), dalej sień z klatką schodową, doświetlona oknem od góry, za nią jadalnia dla gości, dalej (w bocznym skrzydle) pokój "owadów", pokój "kwiatów", pokój "ptaków" (muzyczny) i na końcu, w oficynie, druga jadalnia, używana na co dzień. Nazwy wspomnianych pokoi pochodzą od tematów malowideł na boazeriach, które są najcenniejszym elementem, jaki przetrwał z dawnego wystroju. Ujawniają one cały wachlarz oświeceniowych fascynacji wykształconego kupca gdańskiego z końca XVIII w. Mamy tu więc zainteresowanie Dalekim Wschodem (herbaciarnia) i antykiem (salon czerwony) oraz typowe dla tego okresu zamiłowanie do nauk przyrodniczych.

A wszystko to w uroczym rokokowym sosie, który czynił z nauki wykwintną zabawę nieprzyzwoicie bogatych elit. Spacerując po salonach tego domu nietrudno sobie wyobrazić Uphagena w jedwabnych pończochach i upudrowanej peruce, który po lekkim obiedzie przechodzi do pokoju muzycznego posłuchać menuetów, a wieczorem zaszywa się w bibliotece i studiuje najnowsze książki sprowadzone z całej Europy. Nawiasem mówiąc biblioteka znajdowała się w oficynie za jadalnią, ale ponieważ pochodzący z niej cenny księgozbiór został przekazany Gdańskiej Bibliotece PAN przy ul. Wałowej, tej części domu nie odbudowano. Na II piętrze mieściły się niegdyś sypialnie, w których obecnie urządzane są wystawy czasowe.
 

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na