Życiu naszej planety nieustannie towarzyszy walka dwóch potęg: sił wypiętrzających, czerpiących energię z głębi Ziemi i sił niszczących, które systematycznie dążą do zniwelowania osiągnięć przeciwnika. Zjawisko opisywane przez geomorfologów mianem peneplenizacji (zrównywania) przebiega permanentnie, choć rzadko się zdarza, że człowiek ma okazję być świadomym świadkiem jego działania. Na skutek wietrzenia i erodującej działalności wód kurczą się góry, wypłaszczają wyżyny. Rozdrobniony materiał skalny wędruje unoszony przez rzeki, po czym jest deponowany w miejscach obniżeń. Siły natury porządkują w ten sposób świat, w którym znalazło się miejsce dla nas.
Dobrym przykładem procesu peneplenizacji jest działalność Wisły. Królowa rzek cichaczem przemieszcza nam karpackie okruchy, porywa lessowe drobiny wyżyn, wypłukuje polodowcowe wysoczyzny, by na końcu swojego biegu osadzić to wszystko u brzegów Zatoki Gdańskiej. Ten proceder zaczęła uprawiać jakieś 6 tys. lat temu, gdy na skutek ocieplenia klimatu podniósł się poziom wody w Bałtyku. Wówczas rozpoczęło się zasypywanie morskich zatok: Gdańskiej i Zalewu Wiślanego. Oczywistym jest, że płytki zalew był wtedy znacznie większy od obecnego. Morskie fale obmywały południowe skłony Wysoczyzny Elbląskiej. Duża część Żuław Elbląskich była zatoką, odnogą Zalewu Wiślanego. Na jej brzegu rozwinął się legendarny port i osada - Truso. Zatoka dopiero w pierwszej połowie XIV w. stała się jeziorem zwanym Druzno. Była intensywnie zasypywana przez Nogat, w owym okresie główne ramię ujściowe Wisły. Do stopniowego zanikania jeziora przyczynili się także ludzie, budując tamy i wały, kopiąc kanały, krótko mówiąc - tworząc poldery pod rolniczą działalność.
Dziś Jezioro Druzno to przestrzeń szuwarowo-błotno-wodna. W okresie letnim bywa, że trudno dostrzec tu taflę wody; na powierzchni unosi się obficie roślinność pływająca. Przeciętna głębokość Druzna sięga niewiele ponad 1 m. W 1966 r. utworzono tu rezerwat przyrody "Jezioro Druzno" o powierzchni ponad 3 tys. ha. Malowniczy, ale nieprzystępny dla człowieka obszar jest rajem dla ponad 100 gatunków gniazdujących ptaków i drugiej setki zaglądającej tutaj w okresie przelotów.