Imponująca rozmiarami gotycka katedra kwidzyńska pełna jest pamiątek przeszłości. Ciekawym miejscem jest niepozorna salka wciśnięta od południa między potężne bryły nawy i prezbiterium. Jest to cela, w której spędziła ostatni rok życia bł. Dorota z Mątowów Wielkich. Na własne życzenie została w niej zamurowana. Gdy żyła, za jej pośrednictwem dokonywały się cudowne uzdrowienia, a po jej śmierci w 1349 r. grób stał się celem pielgrzymek. Proces beatyfikacyjny, zaczęty jeszcze w XIV w., został przerwany z powodu zaginięcia dokumentów. Dopiero w 1976 r. Dorotę z Mątowów beatyfikowano, uznając za wspólną patronkę Polaków i Niemców.
Innego rodzaju oryginalnym zabytkiem jest dostawiona do północnej ściany nawy katedry kaplica-mauzoleum, którą pod koniec swego bujnego życia ufundował w 1705 r. Otto Fryderyk von Groeben. Jego ogromny temperament przejawiał się w częstych kontaktach z kobietami. Miał trzy żony i liczne kochanki. Nie stronił również od wojennego rzemiosła. Kaplicę przez niego ufundowaną wyposażała jego ostatnia żona. We wnętrzu znajduje się oryginalny nagrobek zawierający pełnopostaciowe rzeźby szanownego nieboszczyka i jego trzech żon. Jeszcze ciekawsza rzeźba wieńczy kaplicę od zewnątrz. Przedstawia ona Ottona Fryderyka w miłosnym uścisku z jakąś damą. Umieszczone po dwóch stronach tej baraszkującej pary klęczące postacie żarliwie modlą się o zbawienie duszy grzesznika.
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła pomorskie