Cmentarz w Nałęczowie pochodzi z II poł. XIX wieku. Został wpisany do Rejestru Zabytków Województwa Lubelskiego. Niektóre grobowce mają dużą wartość artystyczną. Są tu pochowani sławni i zasłużeni Nałęczowianie: Ewa Szelburg-Zarembina, Oktawia Żeromska i inni.
Część wzgórza położonego na wschód od kościoła zajmuje cmentarz parafialny, założony w początkach XIX w. na terenie ogrodu plebańskiego. Przez wiele lat był wystarczający na potrzeby niedużej parafii. Powiększono go dopiero ok. 1870 r. ,a pod koniec XIX w. obsadzono rosnącymi tu do dziś lipami. Kolejne powiększenie nastąpiło dopiero w 1971 r. w kierunku południowym, a w 1992 r. założono nowy cmentarz komunalny.
Obszar cmentarza XIX – wiecznego jest do dzisiaj czytelny – wyznaczają go stare nagrobki o często o wysokich walorach artystycznych. Niestety spośród 1400 nagrobków datowanych na lata przedwojenne, zachowało się do dzisiaj niewiele ponad 200. Niebywały urok tego cmentarza zachwycał już w XIX w. Pisali o nim Bolesław Prus, Stefan Żeromski, Ewa Szelburg-Zarembina i inni ludzie pióra bywający w Nałęczowie. Ewa Szelburg-Zarembina pisała o nim tak: „Cmentarz ten był jak małe narodowe sanktuarium. Spomiędzy na jedną modłę odarnionych mogiłek, to zapadłych już środkiem ze starości, to nastroszonych świeżą gliną, wznosiły się gęsto kamienne grobowe pomniki, noszące na sobie nazwiska znane w kraju, nierzadko i za granicą, niektóre z nich rozsławione szeroko w świecie”.
Najokazalszy na cmentarzu jest nagrobek rodziny Wernickich, właścicieli majątku w Czesławicach. Umieszczono na nim Michała Archanioła z białego kararyjskiego marmuru (1904), dzieło Emilio Zocchi – światowej sławy rzeźbiarza z Florencji. Twarz anioła przypomina Elżbietę Wernicką – żonę fundatora pomnika.
Na cmentarzu spoczywa też Ewa Szelburg-Zarembina oraz jej mąż Józef Marian Zaremba oraz w oddzielnej mogile rodzice pisarki. Znajdziemy też nagrobek Michała Elwiro Andriollego – autora najbardziej znanych ilustracji do Pana Tadeusza, który spędził tu ostatni miesiąc swojego życia, tu zmarł i tu został pochowany. Spoczywają tu twórcy nałęczowskiego uzdrowiska: Wacława Lasockiego, Fortunata Nowickiego i Konrada Chmielewskiego. Na grobie tego ostatniego umieszczono napis, który w pełni oddaje całe jego życie: „Kochał bez granic, cierpiał bez skargi, pracował bez wytchnienia, żył bez samolubstwa, umarł bez trwogi”. Ponadto spoczywają tu powstańcy, zesłańcy, ziemianie… Ludzie, których los ciężko doświadczał, a mimo to wytrwali wierni swoim ideałom. Atmosfery nałęczowskiego cmentarza nie sposób opisać. Trzeba przyjechać i niespiesznie go poznać.