10 sierpnia 1992 r. w pociągu jadącym z Poznania do Krzyża zatarła się jedna z osi. Od sypiących się z niej iskier o godz. 16.27 zapalił się las w okolicach Miałów. Ponieważ było bardzo sucho, pożar błyskawicznie się rozprzestrzenił. Podjęta natychmiast akcja gaśnicza nie zdołała powstrzymać ognia. Spaliłaby się pewnie cała Puszcza Notecka, gdyby nie gwałtowna burza, która o godz. 0.30 następnego dnia w ciągu zaledwie 15 minut zakończyła pożogę. Był to drugi co do wielkości pożar lasu w naszym kraju (po tragicznym pożarze pod Kuźnią Raciborską w tym samym roku). Tu na szczęście ofiar w ludziach nie było, choć ogień wyrządził znaczne szkody.
Owej katastrofie i likwidacji jej skutków poświęcona jest ekspozycja Izby Edukacji Przyrodniczo-Leśnej w Potrzebowicach. Tutejsze nadleśnictwo otworzyło ją w 2004 r. w ceglano-kamiennej oficynie z końca XIX w. W przyległym ogrodzie urządzono aleję kamieni z tabliczkami upamiętniającymi pomoc, której udzieliły inne nadleśnictwa przy wywozie drewna i odnawianiu lasu na pożarzysku. Krótko po tej katastrofie jeden z emerytowanych leśniczych wykonał niezwykle ekspresyjną drewnianą kompozycję, symbolizującą "ognistego smoka, który pociągiem przyjechał" i zniszczył ponad 5,5 tys. ha lasu. Kompozycja znajduje się przy drodze prowadzącej z Potrzebowic na zachód, niedaleko zabudowań osady.