W rozległym parku otaczającym pałac Miaskowskich w Lubaszu znajduje się tajemniczy obiekt. Wśród gęstwiny drzew wznosi się kopiec grodziska stożkowatego, owalnego o wysokości ok. 10 m. W podmokłym terenie, otoczone wałem i śladami rowu, robi naprawdę niezwykłe wrażenie. Niegdyś to ciekawe miejsce było to gródkiem rycerskim.
Ponoć na wzgórzu stał zamek, z którego do kościoła biegła szeroka droga. Z niewiadomych przyczyn kościół się zapadł i tylko czasem słychać z podziemi głos jego dzwonów, po zamku zaś pozostał dziś tylko kopiec. Ponoć o północy pokazuje się tu zakapturzony zakonnik i ze spuszczoną głową odwiedza wszystkie zakątki. Na bagnach, na miejscu kościoła zapalają się światełka, a w szumie drzew słychać śpiew nabożnych pieśni. Inna legenda głosi, że co 25 lat pojawia się tu olbrzym, który złych karze, a dobrych nagradza.