Po prawej strony drogi z Miastkowa do Wilchty, ok. 0,5 km za ostatnimi zabudowaniami stoi osobliwy pomnik. W pryzmie polnych kamieni zwieńczonej krzyżem umieszczono tablicę z ciekawym napisem. Z jego treści wynika, że społeczność Miastkowa upamiętniła w tym miejscu śmierć poległych w walce z bandytami policjantów Policji Państwowej, posterunkowych Jana Pakuły i Stanisława Cieślika oraz starszego posterunkowego Bolesława Pokorskiego. Pierwsi dwaj zginęli 20 lutego 1940 r., trzeci 13 lutego 1943 r.!
To chyba jedyny w Polsce obelisk poświęcony tzw. granatowym policjantom, funkcjonariuszom formacji, która została powołana przez Niemców i w trudnych latach II wojny światowej pełniła zadania przez nich wyznaczone. W takich okolicznościach "granatowi" byli traktowani raczej jako kolaboranci, mimo że pośród nich nie brakowało patriotów pracujących na rzecz polskiego podziemia.
Pomnik z Miastkowa budzi kontrowersje. Posterunkowi Pakuła i Cieślik zginęli od kul handlarzy mięsa. Czy zabójców trzeba uważać za bandytów, czy może patriotów, przecież ich towar, trafiając na warszawski "czarny rynek", służył ulżeniu doli represjonowanej ludności stolicy? Najprawdopodobniej był to jednak zwykły szmugiel, za który nie oczekiwali orderów, odbierając zapłatę w "młynarkach". Dlaczego na pomniku do dzisiaj znajduje się informacja mówiąca, że Bolesław Pokorski zginął w walce z bandytami, skoro wiadomo, że zastrzelili go żołnierze Armii Krajowej wykonujący wyrok konspiracyjnego sądu? Jakże nieprzeciętny, choć tak niezwykle przeciętnie wyglądający pomnik! Z pewnością niepodobny do wszelkich innych obelisków, jakie upamiętniają na naszych ziemiach wydarzenia z czasów II wojny światowej.
W Miastkowie Kościelnym warto wstąpić do kościoła farnego pw. Nawiedzenia NMP i św. Leonarda. W neogotyckiej świątyni z początku XX w. zachowały się elementy kościoła gotyckiego (prezbiterium, kaplica ze sklepieniem krzyżowym i wschodnia część nawy). Z lewej strony kościoła, w pobliżu konfesjonału znajduje się renesansowa płyta nagrobna jednego z byłych właścicieli Miastkowa. Zdaniem historyków sztuki to jedyna na Mazowszu płyta typu małopolskiego zawierająca pośrodku przedstawienie herbu zmarłego.