Michał Drzymała (1857-1937) trafił na zawsze na karty historii jako obrońca ojczystej ziemi, z której przez dłuższy czas nie dał się usunąć pruskiemu zaborcy. Urodził się we wsi Zdrój koło Grodziska Wielkopolskiego. Gdy w 1905 r. kupił 15-morgową działkę z zabudowaniami gospodarczymi, na mocy szykanującej Polaków ustawy budowlanej odmówiono mu zgody na postawienie domu mieszkalnego. Zawzięty chłop zamieszkał na własnej ziemi w starym wozie cyrkowym. Aby uczynić zadość pruskim regulacjom prawnym, wóz stanął w odległości 40 m od innych zabudowań, a na dowód, że jest obiektem ruchomym, codziennie pod okiem żandarma był przesuwany o kilka metrów.
Sprawa stała się głośna w całej Europie, w obronie Drzymały głos zabierały znane osobistości. Gdy w 1909 r. wóz przemocą usunięto z parceli, bohaterski chłop zamieszkał w ziemiance. Instalował tam piecyki żeliwne, co znów było sprzeczne z bardzo szczegółowymi przepisami, więc spotykały go kolejne szykany. Zmęczony ciągłymi problemami, w następnym roku sprzedał posiadłość i przeniósł się do Cegielska koło Rakoniewic - do gospodarstwa z zabudowaniami już istniejącymi.
W ojczyźnie przypomniano sobie o Drzymale po kilkunastu latach. Przy okazji obchodów 10. rocznicy odzyskania niepodległości obdarowano go gospodarstwem we wsi Grabówno, położonej pomiędzy Piłą a Wyrzyskiem. Michał Drzymała spoczywa na cmentarzu w Miasteczku Krajeńskim.
Niezwykłe jest to, że miejscowość, w której rozegrały się wydarzenia ze słynnym wozem Drzymały, w XX w. aż pięć razy zmieniała nazwę. Najpierw były to Podgradowice. Aby zatrzeć pamięć o Drzymale, Niemcy jeszcze przed I wojną światową przemianowali wieś na Kaisertreu (wierna cesarzowi). Po wojnie nastąpił powrót do Podgradowic, a po śmierci bohatera przemianowano ją na Drzymałowo. Hitler nie bardzo poważał cesarza, więc w okresie okupacji miejscowość była Volkstreu (wierna narodowi). Po wojnie znów wrócono do nazwy Drzymałowo.
Zasługi obrońcy wielkopolskiej ziemi upamiętniono w 1962 r. postawieniem we wsi pomnika. Wóz, przypominający sławny pojazd Drzymały, stoi nieco dalej, obok zajazdu przy drodze nr 32, nazywającym się - oczywiście - U Michała.