Traktat wersalski z 1920 r. wytyczył zachodnie granice Polski między innymi wzdłuż lini kolejowych. Tak było również w przypadku lini łączącej Zbąszyń z Międzychodem. Trasa długimi odcinkami przebiega wśród lasów, malowniczymi wąwozami i nasypami. Od długiego czasu nieużywana zarosła drzewami, w wielu miejscach zdemontowano szyny, jednak w lasach pozostały zagubione małe stacyjki.
Jedną z nich jest stacja w małej wsi Przychodzko. Miejscowość złożona z kilkunastu domów położonych wśród lasów jest pozostalością osadnictwa olenderskiego. Dziś funkcjonuje tu gospodarstwo agroturystyczne, a okoliczne lasy są prawdziwą mekką wielbicieli jesiennego grzybobrania. Szczególne wrażenie robi tablica z napisem Przychodzko stojąca wśród drzew przy leśnej, gruntowej drodze.