Piękna legenda wiąże ruiny zamku górujące nad Bochotnicą z Esterką - domniemaną żydowską kochanką króla Kazimierza Wielkiego. W murach tego kasztelu wzniesionego najprawdopodobniej ok. połowy XIV w. miało dochodzić do potajemnych spotkań kochanków. W rzeczywistości zamek zbudowali bracia Dzierżek i Ostasz z Bejsc, protoplaści słynnego rodu Firlejów. Na początku XVI w. fortalicję rozbudował kolejny właściciel - Jan Oleśnicki używający także nazwiska Bochotnicki, ale jeszcze w końcu tego stulecia zamek był już ruiną.
Dzisiaj na zalesionym wzgórzu na południe od wsi widać jedynie zręby murów. Prowadzi do nich stroma ścieżka ze znakami niebieskiego szlaku turystycznego. W innych ruinach znajdujących się na wzniesieniu na zachód od zamczyska, po drugiej stronie wąwozu romantycy upatrywali grobowca Esterki. Historycy obalili i ten wątek wiążący się z królewskim romansem; jeszcze w XIX w. znaleziono tu pochówek szlachcica, najprawdopodobniej z rodu Oleśnickich. Uczeni orzekli, że ruiny były niegdyś renesansową kaplicą grobową dawnych właścicieli Bochotnicy.
Niebieskim szlakiem turystycznym można także dojść do położonego na północ od wsi starego kamieniołomu komorowego. W przeszłości eksploatowano tu opokę - skałę, która do dzisiaj stanowi chętnie stosowany materiał budowlany. W okolicy Kazimierza Dolnego często widzi się domy i ogrodzenia wznoszone z tego naturalnego budulca barwy biało-kremowej. Opoka ścian i czarne gonty dachów wyróżniają dobre przykłady współcześnie stawianych budynków. Dziś w nieczynnym kamieniołomie można wejść do poeksploatacyjnych chodników mających kilkadziesiąt metrów długości. Żyje tu kilkanaście gatunków nietoperzy. W ekwipunku zwiedzających powinna znaleźć się latarka. Uwaga! Na dnie wyrobisk zalega rumosz i bloki skalne.
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykla lubelskie