Wielkopolska to znaczący w skali kraju producent żywności. Ta dziedzina gospodarki jest najczęściej anonimowa - nie wiemy przecież, kto uprawiał zboże i mielił mąkę na chleb, który kupujemy, nikt nas nie informuje, w której fermie wyhodowano świniaka na konsumowanego właśnie schabowego czy gdzie pływał karp podany na wigilijnym stole. Są jednak firmy przetwarzające produkty rolne, które mają dobrą markę i cieszą się zaufaniem konsumentów. Wiadomo przecież, w której masarni robią dobre wędliny i gdzie kupować najsmaczniejsze bułki.
Jedną z firm, której wyroby od lat spotykamy na sklepowych półkach, jest przetwórnia owocowo-warzywna w Pudliszkach. Jej niezwykłą karierę zapoczątkował Stanisław Fenrych (kupił tutejszy majątek, wcześniej znajdujący się w rękach niemieckich), zakładając w 1923 r. Fabrykę Konserw Warzyw i Owoców. Rozwijała się bardzo dobrze - zatrudniała w sezonie 400 pracowników, na jej potrzeby założono 100-hektarowy sad i 1200 okien inspektowych. W 1939 r. wyprodukowała 900 t przetworów. Po II wojnie światowej kontynuowano dobre tradycje zakładu - marka "Pudliszki" była gwarancją jakości. Rocznie przerabiano tu m.in. 10 tys. t pomidorów, a bazą surowcową był utworzony w tej wsi kombinat PGR. Po przekształceniach własnościowych przetwórnia należy obecnie do jednego ze światowych koncernów żywnościowych, który nie tylko zachował starą markę, ale włączył do niej inne przejęte zakłady (np. pod marką Pudliszek koncentrat pomidorowy produkowany jest dziś w innych znanych zakładach - w Międzychodzie). W to ciekawe miejsce warto się wybrać na weekend.