Na jednej z przecinek leśnych niedaleko Gołuchowa znajduje się ogromny głaz narzutowy - największy w Wielkopolsce i jeden z większych w kraju. Można do niego tylko dojść szlakiem pieszym lub dojechać rowerem. Ale warto go zobaczyć... Kamień ma długość 8,5 m, szerokość 6,5 m, wysokość nad ziemią 3,5 m, a obwód 22,0 m.
O niezwykłej atrakcji, jaką jest głaz opowiadane są legendy. Według wersji piekielnie standardowej niósł go diabeł, by rzucić na pobliski Kalisz. Kamień był jednak bardzo ciężki i gdy zapiały pierwsze kury, bies porzucił go w lesie, daleko od miasta. W innym podaniu głaz miał trafić do fundamentów gołuchowskiego zamku. Podobno transportował go nocą diabeł na prośbę hrabiego Leszczyńskiego, ale spotkał kobietę niosącą koguta na targ. O nietypowej dla siebie porze ptak zapiał i wystraszony czart porzucił głaz. Jeszcze inna opowieści głosi, że pod kamieniem spoczywają rycerze polegli w walce z Tatarami, którym na prośbę św. Jadwigi śląskiej zamieniono śmierć na sen. Czekają na sygnał, by z bronią w ręku stanąć w obronie wiary. Może też znajdować się tu wielki skarb, który pod kamieniem jest dobrze strzeżony. Gdy ktoś chce się do niego dokopać, głaz zagłębia się jeszcze bardziej w ziemię.