Maleńki poewangelicki kościółek w Karwinie jest budowlą dość zagadkową. Źródła datują go na rok 1778, chorągiewka na wieży wskazuje rok 1795, a wyposażenie jest starsze niż wskazują powyższe daty. Wnioskować można, że powstał na miejscu starszej świątyni. Zwartą bryłę konstrukcji szkieletowej nakryto dwuspadowym dachem, przysadzista wieża ma dach namiotowy, a obie, dobudowane do przeciwległych ścian kruchty są wyraźnie młodsze od podstawowego korpusu.
Wnętrze zachwyci każdego, komu uda się wejść do środka (klucze dostępne u sołtysa). Bogata barokowa snycerka, zachowane ozdobne ławy kolatorskie, pięknie zdobiona ambona, drewniany ołtarz z okrągłym obrazem przedstawiającym Ukrzyżowanie (1711 r.), polichromia na drewnianym stropie (motywy roślinne z wizerunkami aniołów, scenka z Chustą św. Weroniki nad ołtarzem) – wszystko to na długo pozostaje w pamięci.
Kościół nosi wezwanie Podwyższenia Krzyża Świętego (do 1971 r. Świętego Ducha). Należy do parafii w Niegosławiu a msze św. odprawiane są w niedziele o godz. 9.00.
Ciekawostka: W niektórych źródłach znaleźć można informację, że bryłę kościółka przeniósł tutaj z Piłki (w ramach pokuty) sam Piotr Sapieha z Wielenia, ale to jedynie wielokrotnie powielana legenda. Po pierwsze Piotr Paweł Sapieha zmarł w styczniu 1771 r., a po drugie – udokumentowane przeniesienie kościoła przez wielmożę faktycznie miało miejsce, ale do Piłki (i z Kamiennika). Legendy jednak żyją własnym życiem