W centralnej części parku znajduje się fragment muru z tablicą: Miejsce uświęcone krwią Polaków poległych za wolność Ojczyzny. W tym miejscu 14 wrzesnia1944 r. hitlerowcy rozstrzelali 40 osób cywilnych. Na tym samym murze, nad kamienną tablicą, napis czarną farbą: 14 IX 1944. W tym miejscu została przez Niemców rozstrzelana, gdy błagała o litość dla pozostałych w schronie, Olga Przyłęcka. Bo to była Polka.
Przy murze betonowy krzyż z datą 1988 r., otoczony kwiatową rabatką. Ta swoista tablica martyrologiczna i stary, wykonany anonimową ręką napis przypomina dramat sprzed 55 lat, który rozegrał się przed domem pracowników wodociągów miejskich. Olga Przyłęcka mieszkała we wspomnianym domu. Tam, w te tragiczne wrześniowe dni urządziła punkt sanitarny, w którym pracowała jako sanitariuszka. Po wtargnięciu Niemców na teren posesji została przez nich zamordowana wraz z grupą innych osób.
Dzień 14 września 1944 roku, był najtragiczniejszym dniem w historii Marymontu. Był dniem masowych mordów dokonywanych przez oddziały 25 Dywizji Pancernej i oddziały oberführera Dirlewangera – złożone z niemieckich kryminalistów, zboczeńców i zwyrodnialców w nazistowskich mundurach. Według oficjalnych protokołów sporządzonych przez Polski Czerwony Krzyż, podczas prac ekshumacyjnych na terenie Marymontu, w samym tylko dniu 14.IX.1944 r. Niemcy i ich kolaboranci wymordowali ok. 360 mieszkańców (osób cywilnych), w tym około 30 dzieci – w wieku od kilku dni do 14 lat.